Prokuratura w Szczecinie, po przesłuchaniu, zwolniła podejrzanego w tej sprawie mężczyznę, uznając, że śmiertelne postrzelenie 47-letniego mężczyzny to wypadek. Są jednak znaki zapytania.
- Ten wyrok to żart - skomentował ojciec poszkodowanej. Przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu zakończył się proces myśliwego, który strzelając do dzików, trafił w przejeżdżające auto. Kobieta siedząca za kierownicą została ranna.
Do tragedii doszło w domu w gminie Biesiekierz koło Koszalina. To rodzina agresywnego 35-latka wezwała policję, obawiając się o własne bezpieczeństwo.
Copyright © Agora SA