Czworo oskarżonych w sprawie śmierci pięciu 15-latek po wybuchu pożaru w escape roomie w Koszalinie w 2019 r. zostało w czwartek uznanych za winnych przez sąd w Koszalinie. Organizator escape roomu i jego pracownik są skazani na kary bezwzględnego więzienia.
Do zderzenia hulajnogi elektrycznej z autem osobowym doszło około godz. 16 w Stargardzie. Poważnie ranni są dwaj chłopcy, obaj jechali tym jednośladem.
Ostrzegawcze komunikaty informujące o mężczyźnie, który zaczepia dzieci i młode dziewczyny, zamieszczone zostały na facebookowym fanpage'u osiedla Gumieńce w Szczecinie.
17-letni chłopak połknął śmiertelną dawkę leków przeciwbólowych zawierających paracetamol. Uratowali go lekarze ze szpitala "Zdroje" w Szczecinie.
W piątek Prokuratura Okręgowa w Koszalinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, których zaniedbania miały doprowadzić do tragedii pięciu przyjaciółek świętujących 15. urodziny jednej z nich w escape roomie.
Amelia, Julia, Małgorzata, Karolina i Wiktoria zginęły 4 stycznia 2019 r. w wyniku pożaru escape roomu w Koszalinie. W pokoju zagadek spędzały urodziny jednej z nich. Nie mogły się wydostać.
Mężczyzna, w którego escape roomie w styczniu tego roku zginęło pięć nastolatek, decyzją sądu okręgowego kolejne trzy miesiące ma spędzić w areszcie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, która uważa, że na wolności mógłby on utrudniać prowadzenie postępowania
Przesłuchania rozpoczęły się w tym tygodniu. Co tego tragicznego dnia działo się w pokoju zagadek - odpowiedź na to pytanie mogą też dać wiadomości, które odczytane zostaną przez biegłych z telefonów nastolatek.
Piętnastolatki zmarły na skutek zatrucia tlenkiem węgla - wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.