Piłkarze Pogoni Szczecin awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale w wyjazdowym meczu z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała zaprezentowali się bardzo słabo. Uratowało ich szczęście i błysk Kamila Grosickiego w 90. minucie.
Piłkarze Pogoni Szczecin we wtorkowy wieczór zmierzą się na wyjeździe z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała i rozpoczną tym samym rywalizację w Pucharze Polski. - Mamy zbyt długą listę wpadek z niżej notowanymi rywalami w ostatnich latach, żeby kogokolwiek zlekceważyć - przestrzega obrońca Mariusz Malec.
Piłkarze Pogoni Szczecin odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu, pokonując na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Zakończenie sezonu na podium ekstraklasy - na pięć kolejek przed końcem - wydaje się coraz bardziej realne.
Miało być efektowne zwycięstwo z okazji jubileuszu Kosty Runjaicia, a jest tylko wymęczony punkt. Pogoń Szczecin zremisowała w poniedziałek na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.
- Chcemy wygrywać w takim stylu, jak w ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok - mówi obrońca Pogoni Szczecin Hubert Matynia. Portowcy w poniedziałek o godz. 18 zagrają u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.