Prokuratura Regionalna w Lublinie zawiesiła śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa w Szczecinie i domniemanego spisku policjantów i bandytów, który miał doprowadzić do skazania na dożywocie Arkadiusza Kraski. Sąd ma jednak w tej sprawie inne zdanie.
Prokuratura z Lublina przez trzy lata nie znalazła dowodów na spisek bandytów i policji w głośnej sprawie podwójnego zabójstwa w Szczecinie z 1999 r.
To już kolejny zwrot akcji w tym dramacie sądowym. Głośna sprawa Arkadiusza Kraski, skazanego przed laty na dożywocie za podwójne zabójstwo, wędruje z poznańskiego sądu, przez Szczecin, do lubelskiej prokuratury.
Oznacza to ponowne śledztwo w sprawie podwójnego, gangsterskiego zabójstwa sprzed 21 lat. Dlaczego decyzja sądu nie jest korzystna dla Kraski?
W środę przed Sądem Okręgowym w Poznaniu miał się rozpocząć powtórny proces Arkadiusza Kraski, który przed laty został skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo z 1999 r. Ale sąd odroczył rozprawę.
Proces w sprawie podwójnego zabójstwa sprzed blisko 21 lat ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości poprowadzi Sąd Okręgowy w Poznaniu - zadecydował Sąd Najwyższy.
W Sądzie Okręgowym w Szczecinie miał się rozpocząć ponowny proces Arkadiusza Kraski, skazanego przed laty na dożywocie za podwójne zabójstwo. Ale sędzia, który wylosował sprawę, chce przeniesienia procesu do innego miasta.
Na okładce jest Arkadiusz Kraska i podtytuł "System może zrobić z tobą wszystko". Książka Ewy Ornackiej nie pozostawia wątpliwości: jej bohater został skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo, którego nie popełnił.
Sąd Najwyższy uchylił we wtorek wyrok szczecińskiego sądu, który przed laty skazał Arkadiusza Kraskę na dożywocie za podwójne zabójstwo z 1999 r. Nowy proces w tej głośnej sprawie ruszy prawdopodobnie w przyszłym roku.
Świadek Ł. przed dwudziestu laty najpierw zeznała, że to Arkadiusz Kraska zastrzelił dwóch ludzi na stacji benzynowej. Później w sądzie powiedziała, że kłamała na zlecenie policji. Teraz wzięła udział w wizji lokalnej w miejscu zbrodni.
Większość ludzi śledzących trwający już 20 lat dramat sądowy pt. "Przypadek Arkadiusza Kraski" zapewne zdążyło się pogubić w kolejnych rewelacjach prokuratury. Bo prokuratura, jak w dobrze uszytym scenariuszu, serwuje im zwroty akcji, po których widz nie ma już pojęcia, kto w 1999 r. zastrzelił dwóch ludzi w pobliżu stacji benzynowej na ul. Kopernika.
To Prokuratura Krajowa nakazała Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie wycofać z Sądu Najwyższego wniosek o uchylenie wyroku skazującego Arkadiusza Kraskę na dożywocie za podwójne zabójstwo z 1999 r. Ale sam Kraska zapewne na to się nie zgodzi.
Czy to oznacza, że doszła do wniosku, iż to jednak on przed dwudziestu laty zastrzelił w Szczecinie dwóch ludzi z półświatka? "Tak czy inaczej to kompromitacja prokuratury" - mówią prawnicy.
Szczecińska prokuratura, która w lutym zwróciła się do Sądu Najwyższego o uniewinnienie Arkadiusza Kraski, twierdząc, że został niesłusznie skazany za podwójne zabójstwo z 1999 r., teraz wycofała swój własny wniosek. To kolejny zwrot akcji w tym ciągnącym się już 20 lat dramacie sądowym z mafią w tle.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.