- Rozmowy z Włochami prowadziliśmy od wielu miesięcy. Cieszę się, że udało nam się je utrzymać w tajemnicy, bo dzięki temu mogliśmy spokojnie negocjować - mówi prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek.
Obrońca Pogoni Szczecin Sebastian Walukiewicz przechodzi aktualnie testy medyczne we włoskim klubie Cagliari Calcio. 18-latek to jedno z największych odkryć tego sezonu w polskiej ekstraklasie.
Zawodnicy Pogoni Szczecin w piłkę zaczęli grać dopiero w drugiej połowie, ale to wystarczyło, żeby sprawić swoim kibicom świąteczny prezent i pokonać Śląsk Wrocław 2:1.
Piłkarze Pogoni długo nie mogli znaleźć sposobu na Zagłębie Sosnowiec, jednak ostatecznie wykonali zadanie i wygrali u siebie 1:0. Kapitan Kamil Drygas w doliczonym czasie gry zmarnował rzut karny.
- Rywale są na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Za każdym razem walczą o życie - mówi obrońca Pogoni Szczecin Mariusz Malec.
- Zagraliśmy kiepsko. Z taką postawą nie bylibyśmy w stanie wygrać z żądną drużyną w ekstraklasie, a co dopiero z solidnym Piastem Gliwice - uważa trener portowców Kosta Runjaic.
Kibice Pogoni już powoli zapominali, jak smakuje porażka w ligowym meczu, ale na Górnym Śląsku zwycięska passa dobiegła końca. Piast Gliwice ograł portowców 3:0, a goście mecz kończyli w dziesiątkę.
Portowcy dzisiaj o godz. 18 zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice, a kapitan zespołu Adam Frączczak przejdzie bardzo ważną operację w Warszawie.
- Soufian Benyamina bierze udział w niektórych ćwiczeniach i treningach. Nie jest jednak gotowy do bezpośredniego kontaktu z rywalem - mówi doktor Mariusz Pietrzak, lekarz Pogoni Szczecin.
Pogoń Szczecin będzie mogła wzmocnić drużynę w czasie najbliższego okienka transferowego, które zacznie się 1 stycznia 2019 r. To wiadomość, która we wtorek napłynęła ze szwajcarskiej Lozanny.
- Długo czekałem na taki moment. Marzyłem o nim, odkąd tylko jestem w Pogoni Szczecin - mówi baskijski skrzydłowy Iker Guarrotxena, który strzelił dwie bramki i poprowadził portowców do zwycięstwa nad Miedzią Legnica 2:0.
Kibice w Szczecinie długo czekali na błysk Ikera Guarrotxeny, ale dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, że czekać było warto. Baskijski skrzydłowy poprowadził Pogoń do pewnego zwycięstwa nad Miedzią Legnica 2:0.
Piłkarze Pogoni Szczecin muszą udźwignąć rolę murowanych faworytów. W niedzielę zagrają na własnym stadionie z Miedzią Legnica, przedostatnim zespołem w tabeli, który na ligowe zwycięstwo czeka od 2 września.
- I co? Myślicie, że nie poradzimy sobie z tym kryzysem? - takie słowa padały z ust trenera Kosty Runjaicia w szatni Pogoni, gdy jego zespół przegrywał kolejne mecze i ugrzązł na dnie tabeli ekstraklasy.
- Teraz mamy chwilę wytchnienia i dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej. Potem wracamy do gry i musimy wyrwać to, co do nas należy - zapowiada pomocnik Pogoni Szczecin Sebastian Kowalczyk.
Pełny stadion, świetna gra i bezradny mistrz Polski. Kibice na taką Pogoń czekali latami. Szczecinianie po świetnym meczu pokonali na własnym stadionie Legię Warszawa 2:1.
- Dobrze, że w końcu jesteśmy w górnej połowie tabeli, ale ósme miejsce nas nie zadowala. Chcemy atakować wyższe lokaty - zapowiada bramkarz Pogoni Łukasz Załuska.
- W Szczecinie nieczęsto na trybunach pojawia się kilkanaście tysięcy ludzi. To gwarantowany zastrzyk adrenaliny - nie ma wątpliwości bramkarz Pogoni Łukasz Załuska.
Hubert Matynia i Adam Buksa (na zdj.) zostali powołani do reprezentacji Polski na dwa ostatnie spotkania kadry narodowej w tym roku. Mają szansę zagrać z Czechami (mecz towarzyski) i Portugalią (Liga Narodów).
Gdyby wziąć pod uwagę tylko osiem ostatnich kolejek, to piłkarze Pogoni Szczecin zajmowaliby pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Z zaledwie jedną, minimalną porażką na koncie.
Piłkarze Pogoni Szczecin po raz ósmy z rzędu pokonali Arkę Gdynia i zameldowali się w górnej połowie tabeli ekstraklasy. Portowcy po bardzo ciekawym spotkaniu wygrali w Trójmieście 3:2.
Pogoń Szczecin wygrała siedem ostatnich spotkań z Arką Gdynia. Jeśli wygra ósme, to awansuje do górnej ósemki w tabeli ekstraklasy. - Tam jest nasze miejsce - nie ma wątpliwości trener Kosta Runjaic.
- Od następnego meczu kibiców drużyn przyjezdnych zawsze będziemy witać bułkami z paprykarzem - ogłosiła Pogoń Szczecin.
- Było zimno, ale kibice sprawili, że na stadionie zrobiło się bardzo gorąco. To oni ponieśli nas do zwycięstwa - nie ma wątpliwości obrońca Pogoni Szczecin David Stec.
Świetny mecz, świetna atmosfera i świetny wynik. O Pogoni dzisiaj można pisać tylko w superlatywach. Portowcy dali koncert i pokonali Lecha Poznań 3:0.
- Ten mecz ma wszystko. Jest wyjątkowy, prestiżowy, można w nim zdobyć trzy punkty i w perspektywie awansować w ligowej tabeli - mówi trener Pogoni Kosta Runjaic.
- Cieszę się, że Spas Delew i Michał Żyro są już do mojej dyspozycji, ale ich powrót niczego nie zmienia. Sebastian Kowalczyk dalej będzie grał w pierwszym składzie - zapewnia trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Piłkarzom Pogoni Szczecin zabrakło dziesięciu minut, żeby zrealizować swój podstawowy cel i zdobyć punkt w meczu z Jagiellonią Białystok. Portowcy nie muszą się wstydzić swojej postawy, ale przegrali na Podlasiu 1:2.
- Chcemy zdobyć przynajmniej jeden punkt. Jeśli zagramy na miarę naszych możliwości, to jestem przekonany, że nie wrócimy z Białegostoku z pustymi rękoma - zapowiada trener Pogoni Kosta Runjaić. Portowcy w piątek o godz. 20.30 zagrają na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.
Prawnicy Spasa Delewa złożyli wniosek o wstrzymanie czteromiesięcznej dyskwalifikacji dla 29-letniego piłkarza do czasu wyjaśnienia sprawy.
Po kryzysie w Pogoni nie ma już śladu. Szczecinianie odnieśli trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo i bez najmniejszych problemów ograli na własnym stadionie Wisłę Płock 4:0.
Piłkarze Pogoni Szczecin wygrali dwa ligowe mecze z rzędu. O trzecie zwycięstwo powalczą w sobotę na własnym stadionie z Wisłą Płock.
Piłkarze Pogoni odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu w ekstraklasie, choć w sobotnie popołudnie niewielu na nich stawiało. Po raz pierwszy od pięciu lat pokonali Zagłębie Lubin. Zasłużenie wygrali 2:0.
Gdyby Adrian Benedyczak trafił z dwóch metrów do pustej bramki, to nikt nie miałby już wątpliwości, że portowcy wrócili na właściwe tory. Ale tak się nie stało.
Tomas Podstawski jest piłkarzem Pogoni od niespełna miesiąca, ale w Szczecinie już czuje się jak w domu. 23-latek błyskawicznie został jednym z liderów środka pola. Odkąd gra, portowcy nie zaznali smaku porażki.
- Uczucia po meczu? Wielka radość i ulga. W końcu wygraliśmy, i było to zwycięstwo zasłużone - nie ma wątpliwości trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Teoretycznie przetrzebiona kontuzjami i słabo grająca Pogoń Szczecin nie miała prawa pokonać rozpędzonej i liderującej w tabeli Wisły Kraków. Ekstraklasa łamie jednak wszystkie prawa logiki. Portowcy zasłużenie wygrali 2:1.
- To nasza wina, że nie gramy na miarę oczekiwań. Nie możemy ciągle usprawiedliwiać się plagą kontuzji - uważa obrońca Pogoni Szczecin David Stec.
- Nie możemy schować głowy w piasek i ciągle analizować przeszłości. Frustracja to też element naszej branży i musimy sobie z tą trudną sytuacją poradzić - mówi trener Pogoni Kosta Runjaić.
- Nasza sytuacja jest skomplikowana. Dzisiaj Pogoń to kilka placów budowy - mówi szkoleniowiec portowców Kosta Runjaić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.