Na obiady do Kaskady
Zachował się także abonament obiadowy, który w tamtych czasach kosztował 24 zł. - Kelnerzy nie bardzo je lubili, ponieważ każdy, kto przychodził na taki obiad nie płacił pieniędzmi, lecz karteczką - opowiada Aleksy Pawlak. - Nie mieli więc napiwków.
W jednej z gablot zobaczyć można też wazę oraz talerz z nazwą Kaskada
Wszystkie komentarze