Przeciwpowodziowy wał skutecznie zatrzymał wodę płynącą wezbraną wodę, ale jednocześnie zatrzymał wody gruntowe i melioracyjne, które zalewają niewielką wieś koło zachodniopomorskiej Cedyni.
Powodem była nieszczelność szklanego dachu pomieszczeń, które znajdują się pod ziemią. - Wszystko jest pod kontrolą - uspokaja dyrektor teatru Adam Opatowicz.
Na pewno nie takie było założenie projektowe, że - w razie kondensacji pary wodnej w Teatrze Letnim w Szczecinie - na całej widowni powinny tworzyć się kałuże i wtedy nowy obiekt za 54 miliony złotych ma być zamykany, a ławki na widowni demontowane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.