Martwe sarny wypłynęły spod topniejącego lodu na jeziorze w Marianowie (powiat stargardzki, zachodniopomorskie). Zwierzęta zauważyli myśliwi.
Losem zwierząt najpierw zainteresowali się mieszkańcy Warszewa, teraz miejski łowczy i straż miejska.
Pasące się za metalowym ogrodzeniem, przy telekomunikacyjnym maszcie sarny prawie codziennie obserwować można, jadąc samochodem ulicą Podbórzańską. Czy zwierzęta zostały uwięzione - wyjaśniają mieszkańcy Warszewa i podjęli działania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.