Kolejarze mówią, że to był jakiś "szaleniec". Kierowca auta dostawczego jechał w nocy po torze kolejowym w pobliżu stacji Szczecin Dąbie. Tylko przypadek sprawił, że nie wpadł na niego wypełniony pasażerami pociąg Piła-Szczecin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.