Rodzina okradzionej 90-latki wyznaczyła nagrodę w wysokości 10 tys. zł za pomoc w odnalezieniu rodzinnych pamiątek.
To były pieniądze "dla wnuczki", której starsza kobieta z Polic uwierzyła. Młodsza z kobiet miała spowodować wypadek i pilnie potrzebowała takiej kwoty na kaucję.
Niewiarygodne, ale metoda "na wnuczka" w potrzebie wciąż działa. 68-latka spod Koszalina przekazała oszustom 250 tys. zł, bo uwierzyła, że pomoże wnukowi wyjść z opresji.
Według policji w pandemii wzrasta ilość oszustw, których ofiarami padają osoby w podeszłym wieku. Jeden z zawodowych naciągaczy stanie przed szczecińskim sądem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.