Magdalena Filiks ma świadków na to, co wykrzyczała jej w sejmowej restauracji posłanka PiS Iwona Arent. Ta zaś twierdzi, że szczecinianka nazwała ją szmatą.
Jeden z członków obwodowej komisji przy ul. Unisławy w Szczecinie zajechał przed lokal wyborczy samochodem oklejonym materiałami wyborczymi jednego z kandydatów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.