Kierowca osobowego opla starał się jak najszybciej przedrzeć przez miasto - wyprzedzał, łamał przepisy. Policjanci z drogówki ruszyli za nim.
Policjanci kontrolowali akurat trzeźwość kierowców, gdy otrzymali sygnał, że w korku na ul. Ku Słońcu utknęła kobieta, u której zaczął się już poród.
To był stres. Miasto zakorkowane, a my z żoną nie mogliśmy się dostać do szpitala. Bałem się, że będę musiał odbierać poród w samochodzie - opowiadał dziennikarzom Dominik Namerła, który w poniedziałek przyszedł do Komendy Miejskiej Policji podziękować funkcjonariuszom za eskortę na porodówkę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.