"Jesteśmy państwem z dykty" - tak do Zbigniewa Ziobry pisze Igor Podeszwik, prawnik ze Szczecina i aktywista. Zwraca się do pokuratora generalnego, by ten stanął na straży praworządności i uchronił zabytkowy dawny hotel Piast przed zawaleniem się.
Frontowe fasady dawnego hotelu wraz z całym detalem rzeźbiarskim i architektoniczym są już zabytkiem. - Potrzebna jest decyzja nakazująca właścicielowi budynku przeprowadzenie odpowiednich prac naprawczych - alarmuje jednak Igor Podeszwik, który przyczynił się do ratowania kamienicy.
Kamienica, w której mieścił się hotel Piast, została w środę zlicytowana przez komornika. Za 5,55 mln zł kupiła ją Śląska Grupa Inwestycjna. O jej właścicielu głośno było m.in. przy okazji skandalu ze sprzedażą kościelnych gruntów w Białołęce
Trzy miliony złotych - taka jest cena wywoławcza położonego w centrum miasta hotelu Piast, którą interesowali się znani deweloperzy i marki hotelarskie. Licytacja komornicza odbędzie się w przyszłą środę. Mogą wziąć w niej udział nie tylko kupujący, także szczecinianie - w roli obserwatorów.
Igor Podeszwik dopiął swego i doprowadził do unieważnienia decyzji pozwalającej na rozbiórkę kamienicy, w której mieścił się hotel Piast.
"Ewa, wpisuj" - to było hasło dedykowane Ewie Staneckiej, zachodniopomorskiej konserwator ochrony zabytków, a "Remontować - nie rujnować!" młodzi ludzie wykrzyczeli prezydentowi Szczecina Piotrowi Krzystkowi. Skandowano też: "Tylko łobuzy zamieniają zabytki w gruzy".
- Zapraszamy wszystkich do udziału w akcji, którą przygotowują organizacje społeczne walczące o zachowanie historycznej tkanki miasta Szczecina. Nadszedł czas, aby wstać od komputera, bo samym lajkowaniem nic nie zmienimy - zachęca Mariusz Łojko ze Stowarzyszenia Ocalmy Zabytek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.