Japońscy bębniarze, Dr Misio, festiwal kabaretu? Najlepsze imprezy na weekend

Do tej pory szczeciński Westival Architektury skupiał się na zabudowie w przestrzeni publicznej. Tematem przewodnim wydarzeń 10. edycji będzie dom.
''Dom może być manifestem kierunku architektonicznego (Villa Savoye, dom Rietvelda, dom Vanny Venturi, etc.), światłości, a czasem ignorancji, mieszkańca lub projektanta, lub obu naraz. Dom może być celebrytą, którego wygłodniali oglądają w kolejnej rozbieranej sesji w kolorowym magazynie. Dom wreszcie może być przedmiotem zainteresowania przeciętnego człowieka, który podejmuje wyzwanie budowy lub wewnętrzny kompromis zakupu własnego schronienia'' -czytamy w zapowiedzi imprezy.
Otwarcie Westivalu w piątek o godz. 18 pod zadaszonym dziedzińcem Muzeum Narodowego przy ul. Staromłyńskiej 27. Tam zostanie pokazana wystawa główna, zatytułowana ''U nas na zachodzie'' -zdjęcia najciekawszych realizacji domów jednorodzinnych w Szczecinie, w obiektywie Radka Kurzaja. Referat inauguracyjny ''Dom mieszkalny w ujęciu historycznym' wygłosi dr inż. arch. Maciej Płotkowiak.
Westival potrwa do 4 grudnia. W programie pierwszego weekendu jest m.in. wycieczka Przemka Głowy ''Domy, plomby, bloki, kaniony''. Zbiórka w sobotę o godz. 11 przy Galerii SARP, ul. Mariacka 10. Westivalowy panel wykładowy w sobotę o godz. 18 na dziedzińcu Muzeum rozpocznie prelekcja Dariusza Hermana z Hs99 Koszalin, na temat ''Cichego Domu''.
Organizatorem jest szczeciński oddział SARP.

Bohaterowie filmu to białoruscy artyści, którzy zdecydowali się tworzyć w warunkach dobrze działającej machiny strachu. Nie godzą się na narzucone im role w ''teatrze absurdu''. Płacą za to wysoką cenę. ''Made in BY'' to świeże spojrzenie na Białoruś oczami ludzi wybierających sztukę jako sposób walki o wolność, o której inni przestali już dawno marzyć.
Dyskusję po projekcji poprowadzi Damian Romaniak.
Piątek, godz. 17, Biblioteka Promedia, wstęp wolny

Z jednej strony wybitny aktor, z drugiej rockendrollowiec w zespole Dr Misio. ''Punk to dla mnie stan ducha'' -mówi Arkadiusz Jakubik
Aktualnie na ekranach kin możemy oglądać go w filmach ''Jestem mordercą'' i ''Wołyń''. Niedawno premierę miała także wyreżyserowana przez niego ''Prosta historia o morderstwie''. Ulubiony aktor Wojciecha Smarzowskiego (''Dom zły'', ''Drogówka''), grał w też m.in. w ''Jestem Bogiem'', ''Chce się żyć'', ''Polskim gównie''.
Ale Arkadiusz Jakubik realizuje się też artystycznie, grając ostrego rocka. Zespół Dr Misio powstał w czerwcu 2008 r. Nie spieszyli się z płytą, pierwszy krążek zatytułowany ''Młodzi'' wydali po pięciu latach. Teledysk do tytułowego utworu wyreżyserował im Smarzowski.
Szybko zdobyli sobie rzeszę fanów. ''Teksty zespołu (piszą im Marcin Świetlicki, Krzysztof Varga) to porcja mocnej poezji, oscylującej wokół tematów ostatecznych i zarazem łapiącą kawałek naszej współczesności, ich ponury klimat bywa perwersyjnie wciągający. Niezależnie od wieku i płci słuchacza. Towarzyszy temu muzyka z pogranicza garażowej alternatywy, zimnej fali i konkretnego rockowego łojenia. O wykonaniu nie ma się co rozpisywać Zawodowstwo!!! Ważne, że Jakubik jako wokalista jest wiarygodny. Nie ma tu żadnej aktorskiej przesady i mało który rockman ma tak wyrazistą dykcję...'' -zachęcają do udziału w piątkowym koncercie organizatorzy.
-Punk to dla mnie stan ducha. Będę starał się hodować go w sobie do końca życia. Może to śmiesznie zabrzmieć w ustach 46-letniego faceta, ale mam czasami ochotę na pokazanie wszystkim środkowego palca. I jeśli kiedyś tę potrzebę zgubię, to pewnie będzie początek końca zespołu Dr Misio- tłumaczy Jakubik.
Poza nim w zespole grają Paweł Derentowicz (gitara), Mario Matysek (gitara basowa), Radek Kupis (klawisze) i Jan Prościński (perkusja).
Rocker Club, piątek, godz. 20. Bilety kosztują 30 zł w sklepie Bunkier przy ul. Wyszyńskiego 7.

Znakomici kameraliści z tyskiej Orkiestry Aukso pod dyrekcją Marka Mosia przywożą portret muzyczny jednego z najbardziej wpływowych kompozytorów naszych czasów: Philipa Glassa
Ten amerykański twórca ma status żyjącej (rocznik 1937) ikony muzyki współczesnej. Jednych Glass hipnotyzuje, inni uważają, że nawet cisza jest bardziej skomplikowana od jego twórczości. Po czasach rozbuchanej awangardy należał do kompozytorów, którzy upomnieli się o prostotę i melodię. Minimalizm stał się hitem lat 80. i 90. XX w., inspirując twórców takich, jak chociażby David Bowie, wielokrotnie widywany na koncertach Glassa.
Charakterystyczną cechą twórczości kompozytora jest też łączenie tradycji muzyki europejskiej z dalekowschodnią, fascynacja mistycyzmem. W jego muzyce słuchać inspiracje twórczością Satie, Copelanda, Shankara.
Po debiucie do dokumentu ''Koyaanisqatsi'' muzykę filmową zamawiali u niego najwięksi reżyserzy, jak Scorsese (''Kundun'') czy Daldry (''Godziny''). Za muzykę do ''Truman Show'' Weira dostał Złoty Glob.
Piątkowy koncert w Szczecinie rozpocznie Kwartet smyczkowy nr 2 Company Philipa Glassa. Potem usłyszymy Koncert tyrolski na fortepian i orkiestrę z 2000 r. W partii solowej zagra Piotr ''Pianohooligan'' Orzechowski, jeden z najciekawszych muzyków młodszego pokolenia, laureat Montreux Jazz Solo Piano Competition (2011), który z powodzeniem porusza się na gruncie klasyki i muzyki improwizowanej. Spotkał się z Philipem Glassem na Festiwalu Sacrum Profanum (2013), gdzie pod okiem mistrza, który był gościem imprezy, wykonał kilka jego ''Etiud''.
W programie jest też Symfonia nr 3 z 1995 r., utrzymane w najbardziej klasycznych ryzach dzieło Glassa.
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza, piątek, godz. 19. Bilety kosztują 50-20 zł.

''Od pięciu lat działamy dla zwierząt, prowadząc kampanie informacyjne i akcje protestacyjne. W tym czasie zorganizowaliśmy dziesiątki akcji, happeningów, protestów, spotkań, wykładów, dochodzeń i wszelkiego rodzaju warsztatów. Tego wszystkiego nie moglibyśmy zrobić, gdyby nie Wasze wsparcie. Staliście z nami pod sklepami futrzarskimi i razem darliśmy się pod cyrkami. Wspólnie gotowaliśmy i jedliśmy podczas kuchni społecznych i warsztatów kuchni wegańskiej. Bazgraliśmy kredą po mieście i chodziliśmy w maskach zwierząt na przeróżne imprezy, na których z reguły nie byliśmy mile widziani'' -piszą organizatorzy. Zagrają: ABU (roots / dub / dubstep / raggajungle), Big M -Szczecin (dub / tech dub), Dr Gonzo -New Faces Szczecin (drum'n'bass ), Klikaczy -Rombanka ss (Wszystcore_.
Piątek, godz. 20, Kolumba 4 Szczeciński Loft Kultury, wstęp 10 zł

Legenda polskiego heavy i thrash metalu, jeden z najbardziej znanych, cenionych i najdłużej działających zespołów polskiego hard & heavy, przyjeżdża do Szczecina w ramach trasy koncertowej zatytułowanej ''Back To The Past''. To okazja, by znów usłyszeć na żywo materiał z kultowego krążka ''Kawaleria Szatana''. Gościem specjalnym będzie formacja Internal Quiet z Aleksandrowa Łódzkiego.
Piątek, godz. 21, Free Blues Club, bilety 45 zł.

Listopadowa edycja projektu to spektakl ''Projekt: Matka'' (piątek, godz. 20; sobota, godz. 19, bilety 20-25 zł); warsztaty ?Praca z mitem? dotyczące kobiecości i wyobrażeń o niej (sobota-niedziela, godz. 11-14, wstęp 30 zł) oraz wieczór z Magdaleną Kumor, założycielką i prezeską zarządu Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa ISKIERKA (sobota, godz. 20.15, wstęp wolny).

Halama, Pakosińska, Andrus, Rutkowski i młodzi komicy z całej Polski przyjechali do Szczecina na dziesiątą edycję Festiwalu Komedii SZPAK.
Coroczne szczecińskie święto wielbicieli komedii i kabaretu rozpoczęło się w czwartek i potrwa do niedzieli. Przez kilka dni na scenie będzie można oglądać zarówno znanych komików, jak i tych, którzy do tego tytułu dopiero pretendują. Szczecinianie będą mogli wziąć udział aż w 14 wydarzeniach.
Jednym z ciekawszych punktów programu jest Impro z Gwiazdami (sobota, godz. 21, DK Słowianin), czyli improwizacja na żywo kolektywu Przyjezdni, Katarzyny Pakosińskiej, Wojtka Tremiszewskiego i Artura Andrusa. W sobotę i w niedzielę od godz. 12 w Akademii Sztuki: Szpaczek dla dzieci, czyli improwizowane spektakle oraz czytanie książek. 26 listopada zabawę poprowadzi grupa wymyWammy, 27 listopada: formacja Przyjezdni.
Warto zwrócić uwagę na finałowy spektakl Rafała Rutkowskiego ''Żołnierz Polski'' (niedziela, godz. 18, Teatr Lalek Pleciuga). Tegoroczną nowością na SZPAKu będą m.in. Narwani Talk Show, czyli spotkania drużyn kabaretowych (piątek, godz. 21, Rotunda Północna) czy Stand Up w regionie (w piątek w Maszewie i Gryfinie, w sobotę w Myśliborzu).
Bilety kosztują od 10 do 80 zł. Można je kupić na stronie bilety.fm lub w punkcie obsługi klienta bilety.fm w Zamku Książąt Pomorskich. Szczegółowy program: szpak.info.pl

Dzieci razem z prowadzącą będą starały się odkryć, co jest potrzebne, żeby się dobrze wyspać. Pomoże im w tym historia małego kurczaczka z książeczki ''Kurczaczek i sekret dobrego snu'', autorstwa Malachy Doyle?a. Nie zabraknie też wspólnych zabaw, czytania i rysowania. Zajęcia dla dzieci w wieku 4-6 lat.
Sobota, godz. 11, Biblioteka Promedia, wstęp wolny

Tym, którzy chcą doładować się niesamowitą dawką energii płynącą z gry na wielkich bębnach, polecamy występ fenomenalnych bębniarzy Yamato
Zespół istnieje od ponad 20 lat. Zaczynali w małej japońskiej wioski Asuka. Popularność zdobyli po wygranej na festiwalu w Edynburgu w 1998 r. Od tego czasu dali ponad tysiąc koncertów na całym świecie.
Muzycy (mężczyźni, kobiety) grają nie tylko na bębnach taiko (znanych już w VI w. ), ale też na innych tradycyjnych instrumentach, takich jak 13-strunowe koto czy samisen, chappa, kane.
Najważniejsze dla muzyków Yamato jest to, żeby w czasie koncertu ich muzyka wydobywana za pomocą bębnów dawała ludziom energię. -Wkładamy w te instrumenty nasze dusze. Ich dźwięk porywa ludzkie serca wszędzie tam, gdzie gramy, bo jesteśmy przeświadczeni, że rytm bębna, podobnie jak rytm serca, jest pulsem życia- piszą na swojej stronie internetowej.
Podczas przedstawień posługują się kilkoma tuzinami bębnów, o średnicy sięgającej pięciu metrów i pałeczkami o wadze do 3,5 kg. Takie spektakle wymagają od nich niesamowitej kondycji, regeneracja po występie trwa 12 godzin.
Artyści są nie tylko mistrzami rytmu, wydobywającymi niesamowite dźwięki z bębnów, ale i showmanami. W programie mają pojedynki na dźwięki, wybijanie rytmu na bębnie w biegu, grę na różnych wysokościach, kabaretowe gagi.
Bo Yamato przywożą widowiska oparte na tradycji japońskiej, ale uwspółcześnione i angażujące do zabawy widzów, którzy klaszczą, wspólnie wybijają rytm, powtarzają zagrane na bębnach takty.
Perfekcyjny, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, profesjonalny występ.
W Sali Koncertowej (była hala Opery), przy ul. Energetyków, sobota, godz. 19. Bilety 195, 165, 135 zł.

Zespół, nazywany legendą szczecińskiej poezji śpiewanej, wystąpi z programem ''Pytasz, jak żyję?''. Formację tworzą Ryszard Leoszewski, Mariusz Smoliński, Krzysztof Ciesielski, Lech Grochala.
Sobota, godz. 18, Zamek Książąt Pomorskich, sala księcia Bogusława, wstęp 20 zł.

Założona w 1923 r. Węgierska Narodowa Orkiestra Symfoniczna do tej pory utrzymuje status jednego z najważniejszych filarów muzycznego życia na Węgrzech. Na koncercie w Szczecinie poprowadzi ją János Kovács. W repertuarze: Zoltán Kodály, Tańce z Galanty; Ferenc Liszt, Koncert na fortepian i orkiestrę nr 1 Es-dur; Béla Bartok, Koncert na orkiestrę.
Sobota, godz. 19, Filharmonia, bilety 20-50 zł.

Jesień nawiązuje do twórczości Ścianki i Ewy Braun. Do Szczecina przyjedzie z wydaną w tym roku płytą, ''Jeleń''. Liryczne, okraszone poetyckimi tekstami zwrotki mieszają się z jazgotliwymi improwizacjami, a nad całością unosi się duch
eksperymentowania.
''Wesele krąży gdzieś po obrzeżach skomplikowanego grania, z nieoczywistymi zmianami rytmu i wręcz jazzowo-improwizowanymi fragmentami'' -czytamy w zapowiedzi koncertu.
Sobota, godz. 20.30, Domek Grabarza (Klub Storrady), ul. Storrady 2, wstęp 15 zł

Pierwowzorami bohaterów sztuki byli prawdziwi iluminatorzy średniowiecza, ale odniesienia do rzeczywistości i losu artysty mają być jak najbardziej współczesne
W sobotę w Krypcie na afisz wchodzą ''Niesamowici bracia Limbourg'' Beniamina M. Bukowskiego. -To młody autor, 1991 r. rocznik. Jest dramaturgiem reżyserem, dużo pracuje. Rośnie nam gwiazda. A my robimy jego prapremierę --mówi Paweł Niczewski, dyrektor w Teatrze Piwnica przy Krypcie. Zachwycił się tym tekstem i podsunął do reżyserii Damianowi Jacewiczowi, na co dzień dyrektorowi Teatru Brama w Goleniowie.
-Rzecz w pierwszej warstwie jest o średniowiecznych iluminatorach, braciach Limbourg, którzy w XIV w. tworzyli na zlecenie księcia de Berry, najsłynniejszym ich dziełem były ''Bardzo bogate godzinki'', w cyklach miesięcznych -mówi Daniel Jacewicz. -Ja znajduję w tym tekście też odniesienia do współczesnej partii rządzącej. Jeden z braci umiera. Tworzą dla mecenasa, to współczesny minister kultury, uwielbia sztukę sakralną.
Prapremiera w sobotę o godz. 19.30. Bilety wyprzedane. Kolejne spektakle 2, 3, 17, 18 grudnia. Wstęp kosztuje 30 i 20 zł.

Uliczni grajkowie, śpiewacy i tancerze wystawiają na podziemnych peronach metra spektakl dla pasażerów. Jego twórcą i animatorem jest Jan, dla którego metro jest domem, a underground sposobem na życie. Spektakl budzi sensację, a młodzi artyści otrzymują propozycję pracy w komercyjnym teatrze. To opowieść o marzeniach i rozczarowaniach, o pasji i zdradzie, o młodzieńczych ideałach i władzy pieniądza, a przede wszystkim to historia romantycznej miłości.
Muzyka Janusz Stokłosa. Scenariusz, choreografia i reżyseria Janusz Józefowicz.
Sobota, godz. 19.30 , Azoty Arena, bilety 79-250 zł.

Najpierw młodzież ze Szczecina, a potem z Wiednia przygotowywała teatralną odpowiedź na spektakl ''Świadkowie albo nasza mała stabilizacja'' w reż. Katarzyny Szyngiery
W ubiegłym roku Szyngiera sięgnęła po sztukę Tadeusza Różewicza z 1962 r. Autor diagnozował w niej świat, społeczeństwo, w którym ludzie obawiając się niepewności, uciekają w konformizm, przystosowują się. Przedstawienie ''Świadkowie albo nasza mała stabilizacja'' Teatru Współczesnego wygrało 6. edycję Koszalińskich Konfrontacji Młodych m-teatr.
Reżyserka podjęła ten sam tekst z młodzieżą na warsztatach. W cztery dni pod opieką jej i grającego w przedstawieniu aktora Macieja Litkowskiego stworzyli pokaz będący odpowiedzią na tekst Różewicza i spektakl TW. 12 listopada Szyngiera pokazała ''Stabilizację'' na Festiwalu Mitteleuropäisches Theaterkarussell w Wiedniu. W miniony weekend w stolicy Austrii pracowała z tamtejszą młodzieżą w Teatrze Brett. Młodym Austriakom stawia te same pytania co młodzieży polskiej. Jak długo jesteśmy w stanie utrzymać pozory normalności w świecie, który coraz wyraźniej ulega destabilizacji? Co zrobimy wobec kryzysu w Europie oraz napływu uchodźców z obszarów świata dotkniętych wojną?
Finał całego projektu odbędzie się w nadchodzący weekend w Szczecinie. W sobotę zaprezentowane będą efekty obu warsztatów o godz. 17.30 w Malarni Teatru Współczesnego. Po prezentacjach zaprezentowano dyskusję. Wstęp na bezpłatne wejściówki.

Prezentacje krótkometrażowych, nagradzanych filmów młodych zdolnych, m.in. ''NDR'' Grzegorza Dębowskiego, ''Pół roku Franka W.'' Katarzyny Warzechy, ''Obiekt'' Pauliny Skibińskiej, ''Polonez'' Agnieszki Elbanowskiej, ''Powrót'' Damiana Kocura, ''Niestrudzeni wędrowcy'' Kaliny Alabrudzinskiej. Premiera filmu zrealizowanego w Akademii Sztuki podczas warsztatów z operatorem Waldemarem Idziakiem. ''Przepraszam'', krótki metraż zrealizowany przez Stoprocent z udziałem Soboty.
Niedziela, godz. 18, Szczeciński Inkubator Kultury (dawne kino Pałacowe), wstęp wolny

Pierwszy pełnometrażowy film dokumentalny o przemyśle futrzarskim w Polsce, wyprodukowany przez Fundację Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! Zawiera materiały z kilkudziesięciu polskich ferm zebrane przez działaczy śledczych Fundacji Viva! Wypowiadają się w nim profesorowie, etolodzy, projektanci i przedstawiciele organizacji zajmujących się prawami zwierząt.
Po pokazie: spotkanie i dyskusja z reżyserką filmu, Martyną Kozłowską.
Niedziela, godz. 16, Teatr Kana, wstęp wolny

''Wieża'' Karoliny Breguły (artystka multimedialna, autorka instalacji, happeningów, filmów i fotografii) to operowy musical o grupie ludzi, którzy planują budowę wieży z cukru. Pełna absurdu i niepokoju historia utopijnego projektu, nawiązuje do historii powojennej architektury mieszkaniowej analizując ją nie z punktu widzenia jej twórców i teoretyków, ale z pozycji użytkownika, mieszkańca modernistycznych osiedli i obywatela miasta.
Niedziela, godz. 20, projekcja w ramach cyklu Wideowall w holu Filharmonii Szczecińskiej, wstęp wolny.

Spotkanie ''Lew i kobiety, czyli o Carlu Loewem inaczej'' poprowadzą Wojciech Kral i Andrzej Wątorski. ''Kobiety w życiu sławnego kompozytora to zawsze interesujący temat. Tym bardziej, jeśli opowieść zostanie połączona z występem wokalistki Ewy Filipowicz z towarzyszeniem Anny Paras (fortepian), prezentującej cykl pieśni Miłość i życie kobiety autorstwa najsłynniejszego szczecińskiego kompozytora Carla Loewego. W roku jego jubileuszu (30 listopada przypada 220. rocznica urodzin C. Loewego) warto posłuchać o życiu i twórczości artysty, który zostawił w Szczecinie swoje serce'' -czytamy w zapowiedzi wydarzenia.
Niedziela, godz. 16, Zamek Książąt Pomorskich, sala księżnej Anny Jagiellonki, bilety 2 zł.

Wystąpi szczeciński męski zespół wokalny The Baltic Singers. Zgodnie z przyjętym przez artystów mottem artystycznym ''Od Morleya do Presleya'', repertuar zespołu obejmuje utwory od madrygałów i polifonii renesansowej przez muzykę cerkiewną i Negro Spirituals do popularnej muzyki XX wieku.
Niedziela, godz. 12, Zamek Książąt Pomorskich, bilety 3 i 5 zł.

Piosenki z zeszytu ''Cztery pory roku'' Zbigniewa Noskowskiego i Marii Konopnickiej w aranżacji Miłosza Bembinowa na orkiestrę symfoniczną.
Niedziela, godz. 17, Filharmonia, bilety 15-25 zł.

Magiczny koncert kolęd i pastorałek zatytułowany ''Dla miasta i świata''. Wystąpią Rafał Jędrzejczyk, Piotr Kubowicz, Tamara Kalinowska, Leszek Wójtowicz, Kamila Klimczak, Maciek Półtorak, Agata Ślazyk.
Niedziela, godz. 18, Stara Rzeźnia, bilety 90 zł.

Trzy przyjaciółki na scenie i w życiu prywatnym. Studenckie życie, pierwsze miłości, wariackie decyzje. Jak wpływają na ich dalsze życie? Grają Joanna Brodzik, Daria Widawska, Małgorzata Lipmann.
Niedziela, godz. 18 , Sala Koncertowa, bilety 49-110 zł