Za czasów niemieckich ulica nosiła nazwę Pasewalker Chaussee, co można przetłumaczyć jako Autostrada Pasewalska od miasta Pasewalk, w stronę którego prowadzi ulica.
Polska nazwa ma chyba najciekawszą historię tego typu. Ku Słońcu wymyśliła Helena Kurcyusz.
Ze zbiorów A. Androchowicza
Ta architekt i urbanistka, córka przedwojennego prezydenta Warszawy (Zygmunta Słomińskiego) działała w czasie wojny w podziemiu. Ujęta przez Gestapo trafiła do obozu Ravensbrück. Wracała po zakończeniu wojny do Polski z dwoma koleżankami, które zachorowały na tyfus. Musiały zatrzymać się w Szczecinie, gdzie Kurcyusz opiekowała się chorymi, szukając na miejscu pomocy. Schronienie znalazły w na wpół zniszczonym domku przy Pasewalker Chaussee w rejonie dzisiejszej Szkoły Salezjanów. Dlaczego tam? Blisko stąd było do stacji na Gumieńcach, skąd kobiety miały wrócić do Warszawy po dojściu do zdrowia.
Kurcyusz codziennie szła ulicą do centrum, gdzie z miejskiej stołówki brała jedzenie dla swoich towarzyszek. Wracała po południu. Ulica zorientowana jest dokładnie wschód -zachód.
- Idąc rano do miasta, na wschód, szłam ku słońcu. Wracając po południu do domu, szłam ku zachodowi, również ku słońcu - wyjaśniała później powstanie nazwy.
Podjęła pracę w miejskiej Komisji Przemianowywania Ulic w Szczecinie. Wieczorami, przy świeczce, spisywała poetów, pisarzy, muzyków, królów, bohaterów powstań. Wymyślała własne nazwy: Wiatru od Morza, Hołdu Pruskiego, Jasne Błonia, Bohaterów Warszawy (ta ostatnia nazwa przyjęła się w całej Polsce).
Co ciekawe, w maju 1949 r. ówczesny zarząd miasta podjął decyzję o zmianie nazwy Ku Słońcu. Nowym patronem miał być Maciej Rataj (przedwojenny marszałek Sejmu, który zastąpił zamordowanego prezydenta Gabriela Narutowicza) rozstrzelany przez Niemców w 1940 r. w Palmirach). Decyzja nie weszła jednak w życie.
Andrzej Kraśnicki jr
Wszystkie komentarze