Klientów chłodne, piątkowe popołudnie wprawdzie na razie niewielu, ale są oznaki, że nadchodzi gastronomiczny sezon letni. Świąteczną majówkę gastronomicy poświęcili m.in. na pucowanie otoczenia lokali.
REKLAMA
1 z 11
Budowa ogródka przed Prywatką
Robotnicy krzątali się w piątek przed Prywatką. W ciągu dnia udało się im ułożyć podest z desek. Przed końcem weekendu nowy ogródek będzie już gotowy.
Fot. Jerzy Połowniak
2 z 11
Pucowanie Baru Czystego
Przy Barze Czystym trwało malowanie płotków. Ale przechodnie patrzyli raczej w inną stronę.
Fot. Jerzy Połowniak
3 z 11
Seta i Galareta
Najwięcej klientów w piątek po południu było w Secie i Galarecie. Tu ogródek jest całoroczny, ale łatwo można go przerobić na letni ściągając plandekę z brezentowym dachem.
4 z 11
Fabryka
W Fabryce ogródek zimowy jest już zdemontowany. Zostały 'industrialne' stoły siedziska. Na razie klienci wolą być wewnątrz lokalu
5 z 11
La Vera Pizza
Po sąsiedzku na gości czekał ogródek La Vera Pizzy. Na razie jest dość skromny - zaledwie dwa stoliki dla gości, którym niestraszny wiatr.
6 z 11
Towarzyska
Po przeciwnej, 'gorszej' stronie deptaka Bogusława jest tylko jeden ogródek, należący do lokalu Towarzyska
7 z 11
Teatrr Mały
Przy Teatrze małym też jest ogródek. Tu jest ponadsezonowo: bocznych ścian nie ma, ale przed kaprysami aury chroni solidny dach.
8 z 11
Czarna Owca
Ten lokal trwa jeszcze w zimowych okowach i nie wiadomo, czy i kiedy przystosuje się do cieplejszej aury.
9 z 11
Pierogarnia na Deptaku
Tutaj ogródek jest minimalistyczny: ogródkowe meble stoją wprost na chodniku.
10 z 11
Czili Kafe
Najskromniej jest przed Czili Kafe. Tu gości kuszą tylko dwa malutkie stoliczki.
11 z 11
Deptak pełen ogródków
Zdjęcia ogródków robiliśmy ok. godz. 17. Dwie godziny później ruch na deptaku był już, jak w każdy piątek, znacznie większy.
A ty w którym z wymienionych lokali bywasz najchętniej?
W tamtym roku byłem w ogródku na deptaku 2 razy. I póki nie znikną stamtąd wałęsający się menele i latające nad głową puste butelki po piwie, póty mnie tam nie zobaczą.
To teraz miasto ma czas do sezonu jesiennego na ogarniecie sie i powstrzymanie robienia z tego miejsca nowych dachow paryza. I to dotyczy zarowno tych koszmarnych pawilonow bez wyobrazni i klimatu (seta, fabryka, czarna owca - Jak szanujace sie lokale moga stawiac takie gowno w miejscu majacym przyciagac ludzi i turystow?) oraz meneli szwedajacych sie po deptaku.
A kto wie, moze na nastepne lato ogarna sie by to nie byla aleja parasoli reklamujacych browary.
Szczecin dziadzieje,jeszcze spotyka sie ludzi z wczesnej immigracji 50'-60' w wiekszosci to ludzie inteligeni z ktorymi mozna porozmawiac o Szczecinie i jego pieknie, szczegolnie Pogodno,las Arkonski itd ,srodmiescie bylo zapuszczone, mimo to architektonicznie harmonijne, dzisiaj?odpowiedcie sobie sami.
Wszystkie komentarze