Większość ofiar nie zginęła od ognia. Zatruli się gazami toksycznymi lub dymem. -Zabił ich silnie trujący fosgen -mówił ''Gazecie'' Włodzimierz Malasiewicz, ostatni kierownik Kaskady.
Zginęło 14 osób. Pracownicy Kaskady*:
Danuta Lewandowska, szefowa kuchni;
Janina Stępień, kasjerka; Marianna Kowalczuk i Teresa Nowak (ojciec Teresy był mężem Marianny, obie sprzątały w Kaskadzie, zawsze razem wychodziły do pracy ok. godz. 5.30 i zawsze razem po godz. 10 wracały);
Aniela Dubicka, referent rozliczeniowy, zostawiła dwójkę dzieci;
Teresa Kipel (młoda, skromna, cicha dziewczyna, pracowała jako kalkulatorka. Bardzo sumienna, zdyscyplinowana, Dojeżdżała z prawobrzeża, w pracy była zawsze pierwsza);
Aniela Pyza, sprzątaczka, matka dwojga dzieci;
Elżbieta Wiktorko, sprzątaczka. Matka pięciorga dzieci.
Wśród ofiar było również sześcioro uczniów klasy III c Zespołu Szkół Gospodarczych, którzy w Kaskadzie odbywali praktykę: Tomasz Berger, Waldemar Cyż, Danuta Domagalska, Elżbieta Gryszkiewicz, Małgorzata Kondracka, Beata Tokarska.
* (Z akt prokuratorskich i rozmów ze świadkami)
Wszystkie komentarze