Takafumi Akahoshi niejednokrotnie potrafił przyprawić kibiców Ruchu Chorzów o bezsenne noce. Na sobotnie spotkanie z "Niebieskimi" (godz. 18.00 w Szczecinie) także szykuje dobrą formę.
- Nasza dobra seria nadal trwa. Cel na kolejne ligowe spotkanie? Wygrać i nie stracić bramki - mówi obrońca Pogoni Sebastian Rudol. Portowcy w sobotę o godz. 18 zagrają u siebie z Ruchem Chorzów.
Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej (zarząd ligi) podjęła decyzję o przyznaniu zespołowi ze Szczecina punktów walkowerem, ponieważ Skra popełniła błąd zmiany. Bełchatowianie przekazali sprawę kancelarii prawnej.
Opinie trenerów po meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin (1:2).
Siatkarze Espadonu Szczecin doznali piątej porażki z rzędu w Plus Lidze. Przegrali na wyjeździe z Lotosem Trefl Gdańsk 1:3.
Piłkarze Pogoni Szczecin są trzy kroki od finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. W pierwszym ćwierćfinałowym meczu pokonali na wyjeździe drugoligową Puszczę Niepołomice 2:1.
Szczypiorniści Pogoni Szczecin nadal czekają na pierwsze zwycięstwo we własnej hali w tym sezonie. We wtorek przegrali z wicemistrzem kraju Wisłą Płock 22:33.
- Traktujemy Puchar Polski bardzo poważnie. Wystawimy najsilniejszy możliwy skład - zapewnia trener Pogoni Szczecin Kazimierz Moskal.
Veljko Petković został nowym siatkarzem Espadonu Szczecin. Wraz z nieistniejącą reprezentacją Jugosławii zdobył złoty medal olimpijski (Sydney 2000 r.) i wicemistrzostwo Świata (Japonia 1998 r.).
Po trzech wyjazdowych spotkaniach, piłkarze ręczni Sandra SPA Pogoni Szczecin wracają do Azoty Areny. We wtorek o godz. 19.45 zagrają z Orlen Wisłą Płock.
Wygląda na to, że Pogoń w końcu rozwiązała problem w ataku. Adam Frączczak strzela jak na zawołanie.
Koszykarze King Szczecin rozkręcają się z każdym kolejnym spotkaniem. Mają na koncie dwa zwycięstwa i prawie 300 rzuconych punktów w trzech meczach.
Spas Delev po raz pierwszy pojedzie na zgrupowanie reprezentacji narodowej jako piłkarz Pogoni Szczecin.
- Wierzę w pierwsze sety, punkty i zwycięstwa, inaczej by mnie tu nie było - mówi Radosław Rybak, dyrektor sportowy Espadonu Szczecin.
Po 25. minutach Pogoń 04 Szczecin wygrywała na wyjeździe z AZS US Katowice 3:0 i wydawało się, że spokojnie dowiezie zwycięstwo do końcowej syreny. Potem zaczął się horror ze szczęśliwym zakończeniem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.