Wspólny kandydat na prezydenta Szczecina, którym wcale nie musi być Piotr Misiło czy Sławomir Nitras i wspólne listy do rady miasta - taką propozycję ma dla PO szef Nowoczesnej i poseł Piotr Misiło.
Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który chciał zgłosić ubytki w jezdni jednemu z pracowników Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Będą legendy polskiego himalaizmu: Leszek Cichy i Aleksander Lwow, a do tego próba połączenia satelitarnego z członkami Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. To w ramach zaczynającego się w piątek 7 Przeglądu Filmów o Górach O! Góry im. Tadeusza...
Jeden z podejrzanych w sprawie porwania szczecińskiego grafficiarza usłyszał właśnie zarzut udziału w gangu zajmującym się handlem amfetaminą, marihuaną, haszyszem i ecstasy - dowiedziała się "Wyborcza".
Szczecińska Jadłodzielnia już niebawem będzie mieć kolejny punkt. Tym razem na Niebuszewie.
Do piwnic przestawionej willi Grüneberga w Zdrojach wdziera się woda. Miasto na razie wstawiło tam pompę i szuka sposobu na usunięcie problemu.
Za ubliżanie i popychanie, ale także kontrolowanie telefonu komórkowego swojej konkubiny odpowie przed sądem mieszkaniec powiatu gryfińskiego.
Do wypadku doszło w podwórzu między blokami i kamienicami przy ul. Monte Cassino w Szczecinie.
Do zdarzenia doszło w środę rano w okolicy Drawska Pomorskiego. W wyniku wypadku poszkodowane są dwie osoby.
XIV-wieczna świątynia w Jamnie przejdzie gruntowny remont dzięki funduszom unijnym. To ponad 2,5 mln zł.
Zwłoki znajdowały się około 150 metrów od miejsca, w którym doszło do wypadku.
Zgodnie z ułożonym wcześniej politycznym scenariuszem Stefania Biernat z PiS, wieloletnia radna i szefowa komisji edukacji została przewodniczącą rady miasta. Głosowanie było tajne, ale wiadomo, że o takim wyborze zdecydowało porozumienie radnych...
Dwóch młodych mężczyzn stanie przed sądem za dwa napady z nożem w ręku. Łupy były niewielkie, ale grozi im do piętnastu lat więzienia.
Szczecinianin, który dostał kilka ciosów nożem, przeżył tylko dzięki szybkiej interwencji lekarzy. Gruzin najpewniej spędzi jesień życia w polskim więzieniu.
Mężczyźnie, który się tego dopuścił, grozi do trzech lat więzienia. Na razie ma dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.