W grudniu 1970 r. robotniczą rewoltę Wybrzeża władza utopiła we krwi. Ale miesiąc później Szczecin rzucił ją na kolana. Jedyny raz w historii bloku komunistycznego najwyżsi dostojnicy państwowi musieli stawić się w zbuntowanej fabryce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.