Wyznaczyliśmy nowy kierunek gospodarowania miejskim majątkiem, nie chodzi o rozdawanie nieruchomości, a o pomaganie - na tle kamienicy, w której misjonarki miłości pomagają ubogim, mówili w środę szczecińscy radni Koalicji Obywatelskiej.
- Kamień spadł mi z serca - stwierdziła przewodnicząca rady miasta Renata Łażewska po tym, gdy zdecydowaną większością głosów radni zdecydowali, że siostry Misjonarki Miłości dostaną kamienicę na wyspie Łasztownia w Szczecinie w 30-letnią dzierżawę.
- Prezydent Szczecina, kierując uchwałę na sesję rady miasta, jednoznacznie przedstawił swoje stanowisko w sprawie przekazania siostrom zakonnym nieruchomości - mówi Łukasz Kolasa, rzecznik Piotra Krzystka.
Punkt dotyczacy przekazania miejskiej kamienicy siostrom misjonarkom miłości nie został umieszczony w porządku obrad najbliższej sesji rady Szczecina. - Wystarczy nam afera na osiedlu Nad Rudzianką, gdzie wbrew woli mieszkańców stanie kościół - mówi Marcin Biskupski, wiceprzewodniczący rady.
- Siostry misjonarki miłości są wielkim darem dla Szczecina. Ratują tych ubogich, którym pomoc blokują przepisy - mówi Magda, wolontariuszka, która od 17 lat pomaga szczecińskim kalkutkom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.