Stephen D. Mull i dwaj agenci ochrony z amerykańskiej ambasady w Polsce jadą rowerami z Koszalina do Świnoujścia. To nie żart. Dyplomata tłumaczy - dobrą polszczyzną - że chce w ten sposób poznać region
23-latek potrzebował transportu, więc ?pożyczył? sobie przypadkowy rower znaleziony w miejscowości Szydłowo. Wrócił nim do rodzinnego Wałcza i postanowił zwrócić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.