Aleksander urodził się 1 stycznia minutę po północy. Do świnoujskiego szpitala jego mama trafiła w eskorcie policji, kiedy okazało się, że akcja porodowa zaczęła się już na promie płynącym do lewobrzeżnej części miasta.
Policjanci kontrolowali akurat trzeźwość kierowców, gdy otrzymali sygnał, że w korku na ul. Ku Słońcu utknęła kobieta, u której zaczął się już poród.
To był stres. Miasto zakorkowane, a my z żoną nie mogliśmy się dostać do szpitala. Bałem się, że będę musiał odbierać poród w samochodzie - opowiadał dziennikarzom Dominik Namerła, który w poniedziałek przyszedł do Komendy Miejskiej Policji podziękować funkcjonariuszom za eskortę na porodówkę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.