Cała akcja przyjmowania uchodźców przez jakiś czas była trzymana w tajemnicy. A gdy Polacy zorientowali się w końcu, kogo mają na ulicy, kto wprowadził się do mieszkania obok, zachowywali się jak należy. Wszyscy okazali przybyszom troskę i zrozumienie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.