Działająca na zlecenie miasta firma będzie miała trzecie podejście do walki z komarami w Szczecinie. Mieszkańcy miasta narzekają, że takiej plagi dawno nie było.
Komary są wszędzie, nawet w centrum Szczecina. Wypłoszyły biegaczy z parku Kasprowicza i spacerowiczów, którzy robili rundę wokół Syrenich Stawów. Teraz na w tereny zielone lepiej się nie zapuszczać.
Jeden jerzyk może dziennie zjeść 200 tysięcy komarów, więc szczecińscy Zieloni proponują ekoedukację i budki dla tych ptaków, zamiast chemicznego odkomarzania.
Mieszkańcy Świnoujścia mogą dostać od miasta środek przeciwko larwom komarów. To umożliwia tępienie tych owadów w prywatnych oczkach wodnych, beczkach z wodą na działce itp.
- Sytuacja jest kryzysowa, ten rok jest trudny - przyznaje prezydent Świnoujścia. W pasie nadmorskim hordy komarów gryzą turystów. Ze środowej narady w świnoujskim magistracie wynika, że w tym sezonie już niewiele da się zrobić.
To jedna ze wskazówek, jaką znajdziemy w specjalnej ulotce przygotowanej przez świnoujski magistrat dla turystów i miejscowych. Dowiemy się z niej nie tylko, co jeść, aby odstraszyć komary, ale też jak się ubierać, by ich nie wabić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.