Wielokrotne rażenie prądem, zabijanie przy innych zwierzakach, szarpanie lisów i jenotów idących na śmierć i niewybredne komentarze. Takie obrazy aktywiści zarejestrowali w fermie niedaleko Stargardu.
Z okazji Dnia Bez Futra w kilkunastu miastach w Polsce odbędą się akcje w obronie zwierząt zabijanych na futra. Seria happeningów ma pokazać, jak działa przemysł futrzarski.
• Aktywiści przez ponad miesiąc obserwowali zakład w podszczecińskim Sierakowie • Nagrali i sfotografowali leżące pod ogrodzeniem martwe kurczęta oraz dorosłe kury; znaleźli też na tym stosie jeszcze żywe zwierzęta
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.