Policyjny radiowóz dachował na ulicy Hangarowej. Auto to stary volkswagen T4, na dodatek w rzadko już spotykanych policyjnych barwach. Stąd pierwsze podejrzenia, że w wypadku wzięli udział jacyś "przebierańcy".
W najgorszym momencie doszło na ulicy Gdańskiej do dachowania. W popołudniowym szczycie komunikacyjnym przejazd w kierunku prawobrzeża został zablokowany.
W obu wypadkach w wyciąganiu ludzi z samochodów musieli brać udział strażacy. Bez ich pomocy toby się nie udało.
Jadące w kierunku centrum renault, zaraz za mostem Pionierów wypadło z drogi i dachowało na torach tramwajowych. Kilkaset metrów dalej policjanci z drogówki utknęli zaś na fundamencie słupa trakcyjnego, który jest pamiątką po błędzie projektantów pętli Basen Górniczy.
Uderzenie było tak silne, że hondę wyrzuciło w powietrze i obróciło. Auto spadło dachem i przednią szybą na zaparkowany samochód. Ulica Niemierzyńska została zablokowana w obu kierunkach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.