- Opozycja enerdowska miała raczej ochotę na zreformowanie socjalizmu. Ale naród pragnął coca-coli, mercedesów. I dał się przekupić Zachodowi, tracąc jednocześnie poczucie własnej godności - mówi Brygida Helbig, mieszkająca w Niemczech pisarka ze Szczecina
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.