W wyniku zderzenia pływający pod brytyjską banderą statek "Verity" zatonął. Do tej pory uratowano dwóch marynarzy. Trzeci nie żyje. Trwają poszukiwania pozostałych czterech członków załogi "Verity".
- Był czas na zabranie tylko najbardziej potrzebnych rzeczy: dokumentów, telefonów, pieniędzy. To miał być cudowny urlop grupy przyjaciół-żeglarzy - opowiada Cezary Wolski, właściciel i kapitan polskiego jachtu "Sharki", który we wtorek przed północą zatonął na Morzu Północnym.
Jacht "Sharki" zatonął w nocy na Morzu Północnym na wysokości Cuxhaven w Niemczech. Polaków uratowano około 23.30. To czterech mężczyzn i trzy kobiety.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.