Marek Hok, polityk Platformy Obywatelskiej, we wtorek rano przekazał podopiecznym oddziału pediatrycznego Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu bestsellerowy cykl opowieści autorstwa J.K. Rowling.
Jeden był prominentnym działaczem PO i wicemarszałkiem województwa. Drugi dzięki poparciu PO robił samorządową i urzędniczą karierę. Teraz obaj panowie zostali kandydatami PiS: pierwszy na prezydenta Koszalina, drugi na prezydenta Kołobrzegu.
- Środowisko PO zdegustowane, a ja jestem zaskoczony i rozczarowany - tak odejście z PO trzech samorządowców z powiatu kołobrzeskiego komentuje szef tamtejszej Platformy, poseł Marek Hok.
W wyborach parlamentarnych 2015 startował z numerem jeden w okręgu koszalińskim. Na billboardach pochylał się nad inkubatorem z noworodkiem. Zdobył 17 647 głosów i mandat poselski.
- Jeżeli taka będzie decyzja zarządu krajowego, to przecież nie odmówię - tak ewentualne zmiany na liście PO do Sejmu komentuje poseł z Kołobrzegu Marek Hok. Według nieoficjalnych informacji to on, a nie szef regionu Stanisław Gawłowski może być teraz lokomotywą w Koszalinie.
Co czwarty zachodniopomorski parlamentarzysta wykorzystuje tzw. kilometrówkę z Sejmu do ostatniego grosza, a właściwie ostatniej kropli paliwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.