Wysoka na kilka pięter sterta gruzu i resztka czegoś, co było kiedyś Domem Marynarza. Taki widok jest teraz w rejonie parku Żeromskiego.
Część Domu Marynarza z salą kinową i sportową jest już w gruzach. Zaczęło się wyburzanie głównego gmachu.
To przygotowania do wprowadzenia ciężkich maszyn, które rozłupią cały kompleks "Domu Marynarza", zamieniając go w gruz. Zaczął się demontaż stolarki okiennej i wszystkich innych elementów, które trzeba utylizować.
Woda wlewa się przez nieszczelny dach. Cztery najwyższe kondygnacje są już zalane. Mury pękają, zaczynają się włamania i kradzieże tego, co ocalało. Niegdysiejsza duma Szczecina - gmach Domu Marynarza - odchodzi w przeszłość jak pierwsza lepsza rudera.
Do sprzedaży były "dwie działki o powierzchni 0,0744 ha i 0,8588 ha oraz budynek o powierzchni użytkowej 7462 m kw.". Cena wywoławcza wynosiła 16 mln zł. Zwycięzca ustnego przetargu zalicytował o 10 tys. zł więcej i wygrał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.