- Myślałem, że ten odgłos to jakaś stłuczka, ale zobaczyłem z boku, po prawej, trzy metry ode mnie, wyprzedzający mnie samochód jadący po chodniku. Uderzał w ludzi podbijając ich w górę. Wszyscy krzyczeli - mówi Cezary Aszkiełowicz, fotoreporter "Gazety Wyborczej", który był świadkiem dramatu na pl. Rodła w Szczecinie.
Według informacji "Wyborczej", prokurator Barbara Zapaśnik z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie zaprzeczyła, aby prowadziła z przestępcą niestosowne rozmowy. Sęk w tym, że jeden z najważniejszych gangsterskich świadków w Polsce Adam Cohen miał w areszcie dyktafon ukryty w długopisie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.