Marszałek zachodniopomorski zwrócił się do ministra kultury z prośbą o wyrażenie pozytywnej opinii w sprawie powołania dotychczasowego dyrektora Teatru Polskiego w Szczecinie Adama Opatowicza na kolejne pięć sezonów.
Bo kim trzeba być, żeby przychodzić do teatru? Inteligentnym, wykształconym i naiwnym. Żeby dać się nabrać na te chwile zmyślonej prawdy, które proponujemy. Ja mam nadzieję, że to będzie trwało do końca świata i jeden dzień dłużej. (Czy jeszcze można tak mówić?)
Malikov maluje gorzki obraz elity w jej schyłkowej fazie. To fascynujące przedstawienie będące przepustką do innych doświadczeń w Teatrze Polskim
"Mieszczanie" Gorkiego, "Pijacy" Bohomolca - m.in. takie premiery planuje w nowym sezonie Teatr Polski. Będzie też spotkanie z Olgą Tokarczuk.
Wojciech Pszoniak i Jacek Polaczek w sztuce "Skarpetki, opus 124" to klasyczny teatr na dwie gwiazdy aktorskie.
Wojciech Pszoniak: - Celebryci, uczestnicy reality show, marzą o sławie, bo nic innego nie mają. Ale jak człowieka interesuje, to co robi, kocha to, nie ma czasu zajmować się sławą. Jacek Polaczek: - Sława może być intymna. A popularność nigdy. W sobotę 21 maja w Teatrze Polskim w Szczecinie premiera spektaklu "Skarpetki, opus 124" w reż. Adama Opatowicza.
W projekcie rozbudowy Teatru Polskiego w Szczecinie mamy do czynienia raczej z architekturą krajobrazu niż z tradycyjnie pojmowanym kształtowaniem formy budowli.
Od wielu miesięcy wiadomo, że rozbudowy Teatru Polskiego nie uda się sfinansować z unijnym wsparciem. We wtorek na spotkaniu komisji kultury marszałek województwa mówił o potrzebie zawiązania koalicji, która umożliwi zrealizowanie projektu wartego 63 mln zł.
?Pana Geldhaba? Fredry już na początku sezonu zapowiadano jako duże inscenizacyjne zaskoczenie. Premiera udowadnia, że po trosze słusznie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.