Samoloty zaczną latać na Berlin Brandenburg Airport od 3 czerwca przyszłego roku. Dzień wcześniej przestaną działać lotniska Schönefeld i Tegel.
Zbudowane zostały autostradowe dojazdy do lotniska. Gdy w lutym byliśmy na budowie, stała jedynie konstrukcja terminalu głównego otoczona lasem rusztowań, które służyły do montażu elewacji.
Dziś główny budynek dworcowy już jest zbudowany, trwa jego wyposażanie.
- Na budowie pracuje 500 architektów i 3,5 tys. robotników budowlanych - mówi Leif Erichsen, rzecznik lotnisk berlińskich.
Inwestycję finansują udziałowcy spółki: miasto Berlin i kraj związkowy Brandenburgia mają w niej po 37 proc. udziałów, państwo niemieckie 27 proc. Kolejne 1,5 mld euro wydane zostało na budowę autostrad, trasy kolejowej i obiektów towarzyszących lotnisku - takich jak mający powstać przy porcie lotniczym na 109 hektarach Business Park Berlin
1/3 firm pracujących przy budowie lotniska pochodzi z Berlina i Brandenburgii. Ale przy tej kwocie, jaką wydajemy na inwestycję pewnie zarobią także polskie firmy- mówi Erichsen.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zaraz po wejściu do wyposażanego terminalu głównego słychać jak robotnicy wołają do siebie po polsku. -Rzuć pan kamieniem, a na pewno trafisz w Polaka - śmieje się Krzysztof Pałka, operator sztaplarki z małopolskiej firmy Granit (na zdjęciu). -Myślę, że obcokrajowców na tej budowie jest 70-80 proc. Niemcy głównie zarządzają tym wszystkim.
Firma Granit na budowę pod Berlin wysłała 70-osobową ekipę. Układają kafle w lotniskowych obiektach. Zaczęli osiem miesięcy temu i są w połowie roboty. -Pracujemy tu na jedną zmianę i, co najważniejsze, zarabiamy jak Niemcy- cieszy się Pałka. -Mieszkamy w centrum Berlina.
Jego firma cieszy się sporym doświadczeniem. Pałka poprzednio pracował na budowach w Moskwie, Zurychu czy Amsterdamie.
Architektura obiektów lotniska nawiązuje do tradycji berlińskiego bauhausu - mówi Erichsen. -Stąd proste, funkcjonalne konstrukcje i kolumnady.
W terminalu już montowane są schody, taśmociągi do transportu bagaży. Już sprowadzono kilka tysięcy walizek, które będą potrzebne do testowania urządzeń.
-Od stycznia będziemy wykonywali próby odpraw i innych procedur lotniskowych. Łącznie wykonany próby 100 tys. odpraw i 500 wydarzeń, jakie mogą mieć miejsce w porcie lotniczym. Do tego celu zatrudnimy 10 tys. statystów. Potrzebować będziemy 250 autokarów- zapowiada Erichsen.
Przeprowadzka lotnisk Tegel i Schönefeld do wspólnego, nowego portu lotniczego rozpocznie się w kwietniu. Jednak do 2 czerwca będą musiały jeszcze działać oba stare lotniska. Ostatnie elementy sprzętu zostaną przewiezione w nocy z 2 na 3 czerwca.
-Zamknięta zostanie na tę noc jedna z wewnętrznych miejskich autostrad [z Tegla na nowe lotnisko jest 23 km- red.]. Tiry ze sprzętem tej nocy wykonają 600 kursów. O godz. 5.30 będziemy gotowi na przyjęcie pierwszych samolotów z pasażerami - mówi Erichsen, zastrzegając, że nie wie jeszcze skąd przylecą ani dokąd odlecą pierwsi pasażerowie.
Nowy terminal pozwoli na dokonywanie odpraw z trzech stron obiektu. Przy głównej pierzei zamontowano już 12 rękawów, którymi będą pasażerowie przechodzili z samolotu do dworca. Przy pierzejach bocznych będą obsługiwane samoloty tanich linii (pasażerowie będą wysiadali na płytę lotniska).
Tego dnia Tegel przestanie działać jako port lotniczy. Schönefeld ma służyć rządowi Niemiec. Ponadto jeden z dotychczasowych pasów startowych tego lotniska zostanie zaadoptowany dla potrzeb nowego portu lotniczego
W sąsiedztwie głównej wieży powstaje ogromny hangar na potrzeby AirBerlin i German Wings, w którym nocami, gdy nie będą się odbywać loty, samoloty będą przechodziły przeglądy.
Nowy port lotniczy będzie musiał przejąć ponad 24 mln pasażerów rocznie odprawianych w Berlinie. Erichsen zapewnia, że zarząd lotniska chce poprawy infrastruktury kolejowej między stolicą Niemiec i Szczecinem.
-Nie mamy ambicji konkurować z takimi portami europejskimi jak Heatrow, Amsterdam czy Frankfurt, gdzie ruch już dawno przekroczył 50 mln ludzi rocznie. Nie będziemy też konkurencją dla takich portów, jak Szczecin-Goleniów, który może zapełniać niszę w postaci rejsów docelowych, których my nie będziemy mieli- uważa rzecznik berlińskich lotnisk.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze