Spas Delev
Pozycja: pomocnik
Wiek: 27 lat
Miejsce urodzenia: Klucz (Bułgaria)
Sukcesy: Puchar Bułgarii, Superpuchar Bułgarii
Ulubieniec szczecińskiej publiczności. Do Deleva kibice nie mieli pretensji nawet wtedy, gdy zespół seryjnie przegrywał. Skrzydłowy zapracował na przydomek 'dzik'. Wszystko dlatego, że dosłownie orze boisko i nie ma dla niego straconych piłek.
A wątpliwości związanych z jego transferem na początku było sporo. Z Bułgarii musiał uciekać, ponieważ kibice Beroe Stara Zagora niesłusznie uznali go winnym odpadnięcia zespołu z Pucharu Bułgarii. Zdaniem fanów zespół odpuścił ten mecz, a jednym z winowajców miał być Delev, który kilka ładnych lat reprezentował barwy stołecznego, znienawidzonego rywala. Zarzuty okazały się pomówieniami, ale zawodnik został wygwizdany podczas ceremonii medalowej i porysowano mu auto.
Jednostronnie rozwiązał kontrakt i uciekł do Szczecina. Tutaj świetnie się zaaklimatyzował i zaczął uczyć języka. Z mówieniem jest jeszcze różnie, ale już wszystko rozumie. Szacunek odzyskał też w ojczyźnie, gdzie dzisiaj jest jednym z najbardziej znanych piłkarzy. Niedawno poprowadził reprezentację do pokonania słynnych Holendrów 2:0 (strzelił dwa gole). To było największe zwycięstwo Bułgarów w XXI wieku, a media pisały: 'Dzięki niemu na jedną noc wstaliśmy z piłkarskiego grobu.'
Aktualnie przechodzi rehabilitację po poważnej kontuzji barku (wróci w październiku). Mógłby jeszcze przebywać w Bułgarii, ale...
- Mimo problemów z barkiem wsiadł w samochód i w czwartek przyjechał do Szczecina. Stwierdził, że musi być z drużyną w czasie inauguracji. To bardzo pozytywna postać - mówi prezes Jarosław Mroczek.
Delev sam (z bolącym barkiem) przejechał samochodem ponad 1500 kilometrów.
Prywatnie jest wielkim miłośnikiem tatuaży, które zdobią niemal całe ciało piłkarza.
Wszystkie komentarze