Rok dla wielu sportowców ważny, bo olimpijski. Niestety Szczecin na medal z igrzysk czeka od 2008 r. i jeszcze musi poczekać. Przynajmniej do 2020 r. Z Brazylii nasi sportowcy wrócili z pustymi rękoma. Ale możemy być optymistami. W Tokio będziemy mieć prawdopodobnie dwójkę murowanych faworytów. To 24-letni Piotr Lisek (czwarty w konkursie skoku o tyczce w Rio) oraz 21-letnia Sofia Ennaoui (10. w biegu na 1500 metrów). Córka Polki i Marokańczyka w kończącym się roku pobiła rekord życiowy o trzy sekundy i została młodzieżową mistrzynią Europy w biegach przełajowych. To nasza największa nadzieja na sportsmenkę światowego formatu.
Moralnym medalistą z Rio może czuć się Damian Zieliński (na zdj.). Zajął szóste miejsce w trzykrotnie powtarzanym finale keirinu (kolarstwo torowe). Gdyby sędziowie postąpili zgodnie z przepisami i zdyskwalifikowali trójkę zawodników, to już na starcie miałby przynajmniej brązowy medal. Dla zawodnika Piasta Szczecin to były już ostatnie igrzyska olimpijskie w karierze.
Do Szczecina jeden krążek z Brazylii dotarł. Przywiozła go siatkarka Chemika Police Stefana Veljković (wicemistrzyni olimpijska z reprezentacją Serbii). Chemik w kończącym się roku był naszą najlepszą drużyną klubową (w kwietniu świętował drugie z rzędu mistrzostwo kraju i Puchar Polski). Policzanki po podwójną koronę sięgną zapewne także w trwającym sezonie. Po 13 kolejkach mają na koncie 13 zwycięstw. Ambicje klubu sięgają jednak dalej, Ligi Mistrzyń. Kolejny sezon bez sukcesu w europejskich pucharach może zakończyć finansowe eldorado w Policach.
Pozostałe zespoły halowe też mają za sobą udany rok. Piłkarki ręczne Pogoni Baltica oraz futsaliści Pogoni 04 mogą pochwalić się tytułami wicemistrzów kraju, a szóste miejsce koszykarzy King Wilków Morskich jest najlepszym osiągnięciem w historii tej dyscypliny w naszym regionie. Do Szczecina (za sprawą Espadonu) po 13 latach wróciła siatkarska ekstraklasa mężczyzn. Żadne miasto w Polsce nie może pochwalić się tak dużą liczbą halowych drużyn w najwyższych klasach rozgrywkowych (są jeszcze szczypiorniści). Ma to swoje ujemne strony. Na Azoty Arenie robi się zbyt ciasno, miasto nie jest w stanie finansować każdej drużyny, frekwencja na trybunach spada. Kibice mają zbyt duży wybór, a ograniczoną zasobność portfeli.
Prawdziwy sprawdzian Azoty Arena przejdzie jednak dopiero w sierpniu przyszłego roku. W październiku nasze miasto zostało wybrane na współgospodarza mistrzostw Europy w siatkówce mężczyzn. Jeszcze nigdy Szczecin nie organizował tak dużej sportowej imprezy. W naszym mieście zagra grupa B, a w niej Włosi, Niemcy, Czesi i Słowacy.
Oczywiście najpopularniejszym i najważniejszym zespołem w regionie pozostaje piłkarska Pogoń. Drużyna od kilku sezonów pewnie lokuje się w pierwszej połowie tabeli, ale to za mało. Władze klubu i kibice chcą więcej - mistrzostwa Polski i gry w europejskich pucharach. Stąd szóste miejsce na koniec poprzedniego sezonu nie zostało przyjęte z entuzjazmem. Mimo że było najlepszym wynikiem od 15 lat, oznaczało koniec współpracy z trenerem Czesławem Michniewiczem. Jego następcą został Kazimierz Moskal, który w ekstraklasie radzi sobie średnio (siódma pozycja po jesieni), ale ma duży atut w postaci półfinału Pucharu Polski. Tylko trzy mecze dzielą Pogoń od pierwszego krajowego trofeum w historii klubu.
Na zdjęciu kibice Pogoni z atrapą Pucharu Polski.
Dla Pogoni najważniejszym wydarzeniem w mijającym roku był jednak consensus w sprawie przebudowy stadionu. Klub doszedł do porozumienia z miastem i w 2020 r. portowcy mają zagrać na zmodernizowanym obiekcie. Stadion będzie miał ostatecznie cztery trybuny i ponad 20 tys. miejsc. Budowa ma się rozpocząć na przełomie 2017 i 2018 roku. Koszt? Około 200 mln zł.
Co jeszcze? W 2016 roku świetnie wyglądały mistrzostwa Polski w pływaniu, triathlon z rekordową obsadą (na zdj.) i maraton. Fatalnie wypadły natomiast charytatywny turniej Giganci Siatkówki i mecz piłkarskiej reprezentacji Polski U-20. Słaba promocja i organizacja odbiły się na niskiej frekwencji.
Jest nadzieja, że przyszły rok przyniesie wyczekiwane od lat sukcesy sportowe (Pogoń, Chemik) i organizacyjne (siatkarskie mistrzostwa Europy). I na te kluby i wydarzenia będą przede wszystkim zwrócone oczy kibiców.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze