Najbardziej kontrowersyjnych nazw miasto nie zmieni
Czy wszystkie te nazwy trzeba zmieniać? I jakimi je zastąpić? O tym od kilku posiedzeń debatują radni z miejskich komisji kultury oraz bezpieczeństwa. Największe kontrowersje wywołuje wniosek IPN, by zmienić nazwy ul. 26 Kwietnia (upamiętnia wejście Armii Czerwonej do opuszczonego przez niemieckie wojska Szczecina w 1945 r.) i ul. Obrońców Stalingradu (wg IPN jedna z największych i najważniejszych bitew II wojny światowej nie może być patronem ulicy, gdyż 'jest jedną z form gloryfikacji Związku Sowieckiego i Armii Czerwonej').
Żeby 'ocalić' ul. 26 Kwietnia, radny PiS Rafał Niburski proponował, by zmienić uzasadnienie w uchwale o nadaniu takiej nazwy - miałaby od teraz upamiętniać ucieczkę rotmistrza Witolda Pileckiego z Auschwitz (26 kwietnia 1943 r.). Ale IPN się na to nie zgodził.
W poniedziałek radni PO, PiS i Bezpartyjni Piotra Krzystka z obu komisji zdecydowali, że skoro o ul. 26 Kwietnia wciąż toczą są spory, a w dodatku o niezmienianie tej nazwy wnioskują sami mieszkańcy, to oni do wymiany tabliczek w tym miejscu ręki nie przyłożą. Podobnie jak i tych na ul. Obrońców Stalingradu.
Nie jest to jednak decyzja ostateczna. Uchwałę o zmianie nazw ulic, które sławią komunizm, cała rada miasta podejmować będzie na najbliższej sesji 20 czerwca. Wszystko wskazuje jednak na to, że opinia tzw. merytorycznych komisji będzie dla radnych przesądzającą wytyczną w głosowaniu.
Wszystkie komentarze