''Disco macabre'' to kpiąca ze współczesnego świata opowieść o discopolowym tańcu ze śmiercią. Przeboje disco polo zabrzmią w nowych, zaskakujących aranżacjach. To spektakl dla dorosłych.
Tekst dramaturg Piotr Rowicki napisał na zamówienie Pleciugi. Przenosi widzów do świata podziemnego. -Postanowiliśmy, że zrobimy pewien rodzaj przedsionka piekielnego, czarnej dziury, łaźni, czyśćca, w którym należy zrobić rachunek sumienia -mówi Arkadiusz Buszko, reżyser przedstawienia.
Zamieszkają w nim DJ Charon oraz jego chórek The Cerbers.
Tutaj przybywają muzycy z zespołu disco polo One Takt, którzy trafiają tu po wypadku samochodowym. Wcześniej grali na stypie.
-Rozpoczyna się ich przesłuchiwanie, a następnie licytacja, targ, gra, gdzie najwyższą ceną jest życie. Muzycy są powołani do pewnego eksperymentu muzycznego, jednak nie w brzmieniu discopolowym, ale w zupełnie innych gatunkach -opowiada Buszko. -Razem z dramaturgiem Piotrem Rowickiem przyglądamy się disco polo, ale od strony soulu, punka, jazzu, hip hopu, reggae, klasycznego disco czy rock and rolla.
W ''Disco macabre'' ''Jesteś szalona'' brzmi w wersji hardrockowej, ''Czarne oczy'' to deah metal, a ''Ona tańczy dla mnie'' -reggae.
Nowe aranżacje do piosenek zespołów Bayer Full, Boys, Akcent, Weekend, Shazza napisał Tomasz Lewandowski.
-Wysłuchałem 20 utworów, poznałem aktorów oraz ich możliwości, zacząłem tworzyć aranżacje, które mogą wzbogacać te kompozycje. Myślę, że to będzie ciekawe -mówi.
Aktor Dariusz Kamiński zaznacza, że to nie jest pastisz piosenek disco polo. -My się nie nabijamy z tej muzyki, tylko inaczej stawiamy w niej akcent. Chcemy pokazać, że za pomocą tych samych nut i tego samego polskiego alfabetu można te piosenki inaczej poskładać. Słowa ''Ona tańczy dla mnie'' albo ''Jesteś szalona'' mogłyby przecież pojawić się w zupełnie innych utworach.
Aktorom podczas spektaklu będzie towarzyszył zespół grający muzykę na żywo, ale oni sami też grają na instrumentach.
-Zadajemy sobie i publiczności pytania: kto z nas jest marionetką, kto nami manipuluje, kto jest kukiełką, a kto pajacem, w tym teatrze. Pojawia się marionetyzm, czyli popychanie jednej osoby przez drugą, pociąganie za sznurki. Wszystko to traktujemy z zabawą, która bywa z przekąsem, kąśliwa, ale jednocześnie gości tu miłość, ogień i diabelska siła. A wszystko to w cudzysłowie i żarcie -mówi Buszko.
Inspiracją dla twórców była sztuka filmowa amerykańskiego reżysera Tima Burtona.
Premiera ''Disco macabre'' na dużej scenie Teatru Lalek Pleciuga w piątek o godz. 20, wstęp na zaproszenia. Kolejne przedstawienie w sobotę o godz. 19. Bilety kosztują 30 zł.
Wszystkie komentarze