Festiwal piwa, Piasek, Święto Latawca... Mnóstwo pomysłów na weekend

Pierwszy festiwal piw rzemieślniczych i domowych odbędzie się w piątek i sobotę w Starej Rzeźni. Zaproszenie przyjęło 12 wytwórców.
Wśród wystawców są Browar Okrętowy, Chmiel Świat Piwa, Colberg Kołobrzeg, Czeski Film, Elysium, Hopster, Nowy Browar, Połczyn, Stara Komenda, Studium Dobrego Piwa, The Office Craft Beer Pub, Wyszak. Przez cały czas trwania festiwalu będzie można kupić i spróbować wystawianych piw, czynna będzie strefa gastronomiczna (Food trucki, smakołyki piwne).
W piątek impreza potrwa do 16 do 21. O godz. 18 rozpocznie się prelekcja nt. historii szczecińskich browarów, o godz. 18.30  degustacja Piwa Szczecińskiego warzonego specjalnie z okazji festiwalu oraz prezentacja na temat historii piwa Szczecińskiego oraz piwa Zaczynaj z Lipian.
W sobotę impreza potrwa od 10 do 22. Wśród atrakcji: warsztaty piwowarskie, pokaz warzenia piwa (od 12), pokaz Chorągwi Kazimierza V (godz. 14). Godz. 17: prezentacja ?Jak poznać smaki piwa??, godz. 20: koncert zespołu Antiplan. Imprezie towarzyszy wystawa prezentująca zbiory szczecińskich Birofilów.

Meksykański film dokumentalny z 2008 roku. Z materiałów dystrybutora: Jose ''Tonio'' Zuniga został pewnego dnia zgarnięty przez policję z ulicy i oskarżony o zabójstwo, którego dokonano w innej części Mexico City. Choć kilka osób widziało go zupełnie gdzie indziej w momencie popełnienia morderstwa, podczas procesu nie miał żadnych szans na obronę. Nic dziwnego, w tym sądzie 95 proc. spraw kończy się wyrokami skazującymi, a podejrzany jest z założenia winny. Sprawą zainteresowała się para mieszkających w USA meksykańskich prawników, od lat walczących z meksykańskim skorumpowanym systemem sądowniczym. Robert Hernandez i Layda Negrete z pomocą australijskiego filmowca Geoffreya Smitha, zaangażowali się po stronie obrony. Powstały w rezultacie film, w znacznej mierze nakręcony podczas procesu, z całą mocą ujawnia niekompetencję i stronniczość sądu, fabrykowanie dowodów przez policję i kafkowski wręcz charakter wymiaru sprawiedliwości opartego na systemowym domniemaniu winy oskarżonego.
Po projekcji odbędzie się dyskusja, którą poprowadzi Damian Romaniak.
Piątek, godz. 18, Biblioteka ProMedia (Wojska Polskiego 2), wstęp wolny

Trzech mężczyzn na scenie Kany: ''Chcemy opowiedzieć o tym, jak wygląda doświadczenie rodzicielstwa z perspektywy ojców''.
Jakie wyzwania stawia przed mężczyznami ojcostwo? Jak odnajdują się w byciu tatusiami? Co daje im doświadczenie ojcostwa? W czym różnią się od swoich partnerek w podejściu do wychowania dzieci? Czy udaje im się godzić obowiązki rodzicielskie z zarabianiem na utrzymanie rodziny? Jakie są oczekiwania wobec ojców (ze strony ich rodzin i społeczeństwa) i czy ojcowie są w stanie im sprostać? Czy są sytuacje, w których ojcowie są traktowani gorzej niż matki? Czy państwo wspiera ojców w realizowaniu ich obowiązków rodzicielskich? -wyliczają pytania, na które chcą odpowiedzieć w spektaklu ''Projekt: Ojciec''.
Na premierę wybrali 30 września, czyli Dzień Chłopaka. Scenariusz jest kompilacją tekstów ojców, którzy pisali książki i blogi na temat ojcostwa, np. ''Dziennika ciężarowca'' i ''Dziennika taty'' Tomasza Kwaśniewskiego, tatakarola.blogspot.com, zuchpisze.pl, tatawbudowie.pl i innych.
Nad przedstawieniem pracowało trzech ojców: Tomasz Grygier (ojciec 8-letniego Gustawa), Krzysztof Sanecki (ma trzech synów, 16-letniego Antka, 6-letniego Ignacego i 3-letniego Maćka) i Piotr Starzyński (tata trzyletniej Nity) oraz reżyser Mateusz Przyłęcki.
Na premierę w piątek i sobotę o godz. 19 wstęp jest na zaproszenia. Kolejne przedstawienia 6-8 października oraz 21-23 października. Bilety kosztują 25 i 20 zł.

Wydarzenia na placu Orła Białego: prezentacje podmiotów ekonomii społecznej; Socjeta.es, gra edukacyjna; Społeczny Warsztat Rowerowy; ''Co to jest ekonomia społeczna?'' -punkt informacyjny, Elegancki Przejazd Rowerowy.
Kooperatywa Łaźnia, Koński Kierat 14/15: prezentacje podmiotów ekonomii społecznej i przedsiębiorców społecznych (minitargi); Kawiarenka Społeczna.
Piątek, godz. 14-18, wstęp wolny.

Policzyli sobie ''50 lat procesu twórczego'' i na urodzinowy koncert zaprosili Bieliznę i Dzieci Kapitana Klossa.
W 1984 maturzyści z VII LO w Szczecinie założyli Zespół Downa. W 1985 roku Zespół zmienił nazwę na Dodna i rozpoczął intensywną działalność koncertową.
W materiałach prasowych czytamy, że ich mieszanka rocknrolla, pub rocka i muzyki dancingowo-estradowej, stała w opozycji do nowej fali i apokaliptycznego punk rocka obowiązującego w czasach późnego PRL-u. Również teksty odbiegały od obowiązującego kanonu rocka walczącego i traktowały głównie o alkoholu, lenistwie i interakcjach damsko-męskich, często śpiewane w językach zbliżonych do obcych. Mimo to nie uniknęli kłopotów z cenzurą. Zamówiona przez Program 3 PR piosenka ''Ranne Zorze'' została zdjęta z sesji nagraniowej z powodu tekstu naruszającego postanowienia Ustawy o wychowaniu w trzeźwości.
W 1993 Zespół Dodna wydał swoją jedyną pozycję w dyskografii: magnetofonową kasetę ''Kiedy Elektryczność Dotarła do Tanowa''.
W swym klasycznym pięcioosobowym składzie formacja grała do 1990 r. następnie przewinęła się przez grupę masa szczecińskich muzyków.
W Dzień Chłopaka zagrają w Słowianinie swój pierwszy od 25 lat koncert w oryginalnym składzie. Organizatorzy zapowiadają, że nic nie stracili ze swego chłopięcego wigoru i wykonają wszystkie swoje przeboje, będzie więc ''Halina'', ''Hej Divko'' i ''Bier Bier Bier''.
Do oryginalnego zestawu członków założycieli: Tomasz Pies Bachorz, śpiew, saksofon tenorowy, kierownik zespołu, Marcin Mały Porzycki, gitara el., Slawek Mosiek Mosiewicz, trąbka, Maciek Kisiel Ciecholewski ? gitara basowa, Krzysztof Nosek Woźniakowski, perkusja dołączy Zbigniew Ozzi Szmatłoch, gitara el. i Krzysztof Kaes Sanecki, gitara el. oraz Piotr Ciacho Ciechowski, saksofon barytonowy i Marta Rakouska na puzonie.
Oprócz Dodna w piątek zagrają zaproszeni goście: Jarek Janiszewski z zespołem Bielizna i Olaf Deriglasoff z Dziećmi Kapitana Klossa.
Koncert w piątek w Słowianinie od godz. 20. Bilety 35 zł.

Zapomnianą twórczość polskiego Żyda Mieczysława Weinberga przypomina młody niemiecki skrzypek Linus Roth.
W życiu Weinberga odbijała się ponura historia Europy. Urodził się w 1919 r. w Warszawie, w rodzinie polskich Żydów. Chłopcu wróżono wielką karierę pianistyczną. W wieku 12 lat trafił do najlepszego polskiego pedagoga fortepianu, Józefa Turczyńskiego. Wybuch II wojny światowej zmusił Weinberga do opuszczenia Polski i ucieczki przed Niemcami na wschód. Najpierw do Mińska, gdzie studiował kompozycję, a po agresji niemieckiej na ZSRR do opery w Taszkiencie, gdzie został korepetytorem. W 1943 r. przeniósł się do Moskwy, gdzie mieszkał aż do śmierci w 1996 r.
Jego I Symfonia z tego roku spotkała się z entuzjastyczną recenzją Dymitra Szostakowicza, który cenił go jako jednego z najwybitniejszych kompozytorów tej generacji.
Pod koniec lat 40. zostaje zakazany, bo komponuje zbyt pesymistycznie. Ratują go zlecenia dla cyrków. W 1953 r. zostaje aresztowany jako ''żydowski burżuj nacjonalistyczny''. Z więzienia wyciąga go protekcja Szostakowicza. Potem chętnie komponował muzykę do filmów, ten najbardziej znany to ''Lecą żurawie'' (1957) w reżyserii Wiktora Rozowa.
Od kilku lat w Europie odradza się zainteresowanie twórczością kompozytora. W piątek Koncert na skrzypce i orkiestrę op. 67 (z 1959 r.) Mieczysława Weinberga zaprezentuje w szczecińskiej filharmonii niemiecki skrzypek młodszego pokolenia, Linus Roth. Zagra na oryginalnym instrumencie Antoniego Stradivariusa z 1703 r.
Dekadę temu solista został okrzyknięty jednym z najbardziej interesujących muzyków swojego pokolenia oraz adwokatem niesłusznie zapomnianych kompozytorów. W ubiegłym roku Linus Roth założył Międzynarodowe Towarzystwo Mieczysława Weinberga, mające na celu popularyzację dorobku polskiego kompozytora.
Jego niezwykły projekt muzyczny, polegający na nagraniu wszystkich sonat na skrzypce i fortepian Weinberga, przyniósł mu wyrazy uznania ze strony publiczności oraz krytyków.
Symfoników poprowadzi Thomas Sanderling. W programie też Preludium do aktu I ''Śpiewaków norymberskich'' Richarda Wagnera oraz Symfonia nr 4 e-moll op. 98 Johannesa Brahmsa.
Filharmonia w Szczecinie, piątek, godz. 19. Bilety 40-20 zł.

Impreza sportowo-rekreacyjna dla dzieci i młodzieży. W programie konkurs na najpiękniejszy latawiec (wezmą w nim udział szkoły, harcerskie świetlice środowiskowe, pracownie modelarskie), pokazy modeli latających, wystawa sprzetu lotniczego, malowanie twarzy, dmuchane zjeżdżalnie, zawody na symylatorze.
Sobota, godz. 10, Lotnisko Aeroklubu w Dąbiu, wstęp wolny.

Ok. 500 plastikowych i papierowych modeli można będzie zobaczyć w Muzeum Techniki, gdzie odbędzie się VI Szczeciński Festiwal Modelarski Paprykarz 2016.
Miniaturowe samoloty, samochody, czołgi, okręty wojenne, statki, budowle, figurki, dioramy, czyli wycinki terenu z uchwyconą scenką. Staną na stołach w dwóch salach na wprost wejścia do Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki, gdzie placówka pokazuje zwykle wystawy czasowe.
-Są to modele najczęściej doskonale odzwierciedlające rzeczywisty odpowiednik. Modelarze przyjeżdżają przecież pokazać to, co mają najlepszego -zaprasza Radosław Mazur z grupy Szczeciński Paprykarz Modelarski.
Zadanym tematem konkursowym była w tym roku Afryka. -Pokażemy dwie wystawy konkursowe. Jedna zawężona do okresu 1940-1945. Druga pokaże szerokie skojarzenia z Afryką, od starożytności po współczesność -zapowiada Mazur.
Uczestników co roku jest ok. 150-200, są modelarzami ze Szczecina, regionu, Polski, zagranicy, w tym roku z Estonii.
-Celem imprezy jest popularyzacja naszego hobby, modelarstwa, ale też promocja Szczecina, regionu -mówi Radosław Mazur. -Modelarzy z Polski zabieramy na wycieczkę, w tym roku to ruiny byłej niemieckiej Fabryki Benzyny Syntetycznej w Policach.
Na dziedzińcu przed Muzeum prezentować się będą grupy rekonstrukcyjne ze sprzętem. Wojsko pokaże transporter Rosomak.
Organizatorem wydarzenia jest Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, które wspomagają Muzeum Techniki i Komunikacji oraz grupa Szczeciński Paprykarz Modelarski.
VI Szczeciński Festiwal Modelarski odbywać się będzie w Muzeum Techniki i Komunikacji w sobotę do godziny 13 do 18, w niedzielę w godz. 9-14. Wstęp na ''Paprykarza'' jest darmowy. Wstęp na ekspozycje stałe w muzeum płatny.

Będzie jak zawsze dużo najlepszego, najzdrowszego i świeżego jedzenia od okolicznych rolników, hodowców, kawiarenek i knajpek.
Sobota-niedziela, godz. 9-13, teren przy ul. Królowej Korony Polskiej 4, wstęp wolny

Performatywna instalacja Ari Benjamina Meyersa, umieszczona w przestrzeni Trafostacji Sztuki, zaskakuje zwiedzających podczas jazdy windą przez kolejne piętra galerii. Ruch podczas wchodzenia i wychodzenia z windy znajduje odzwierciedlenie przede wszystkim w muzyce ? zapowiadają organizatorzy.
Wernisaż w sobotę o godz. 19; w niedzielę o godz. 14 spotkanie z Ari Benjaminem Meyersem i kuratorką Annabelle Von Girsewald.

Jeru The Damaja
Piątek, godz. 21
Gwiazda amerykańskiego rapu. Jego najbardziej znane płyty to ''The Sun Rises in the East'' oraz ''Wrath of the Math''. Utwory takie jak ''Da Bitchez'', ''Me or the papers'' czy ''Come clean'' uznawane są za hymny klasycznej szkoły rapu.
Jeru należał do legendarnego składu Crooklyn Dodgers powołanego na potrzeby sound tracku do filmu Spikea Lee ''Clockers''. Podczas szczecińskiego koncertu, oprócz starszych klasyków, będzie można usłyszeć utwory promujące najnowszy album Jeru ''The Hammer''.
Rotunda Północna, bilety 30-35 zł (bilety24.pl)

The Red Phone
Sobota, godz. 21
Holenderski zespół bluespunkowy. ''Czasami dziki i pełen ekstazy, czasem podły, czasem rozmarzony. Zawsze jednak rozpoznawalny. Członkowie zespołu komponują muzykę do gangsterskich filmów i pracują głównie w studiu, ale są znani z pełnych energii występów na żywo'' -piszą organizatorzy koncertu.
Free Blues Club, bilety 20-25 zł.

Oficjalne otwarcie K4
Sobota, godz. 22
Podczas imprezy goście będą bawić się w trzech salach: House/ Tech house; DNB-Rave-Dub-Techno; Breakcore / hardcore.
Szczeciński Loft Kultury, ul. Kolumba 4, bilety 10-15 zł

Jackpot
Sobota, godz. 20
Szczeciński duet (Katarzyna Trzepiałowska i Maciej Kazuba) zagra z okazji 21. urodzin Tawerny Cutty Sark.
Wstęp wolny.

Degustacja potraw wegetariańskich i wegańskich, spotkania z dietetykiem, pokazy jogi i tai chi, warsztaty edukacyjne dla dzieci, pokazy bębniarskie i potańcówka ''pod chmurką'' przy muzyce zespołu Roland Band -takie otrakcje przygotowali organizatorzy imprezy Wege Aleja.
Wydarzenie w alei kwiatowej odbędzie się w sobotę, w godz. 13-16.  Wstęp wolny

W programie: oficjalne otwarcie pierwszego w Polsce klubu surfingu, pokazy zajawkowych filmów surf i skate (m.in. wielokrotnie nagradzanego ''Gauchos del Mar''), inspirujące panele dyskusyjne o tematyce surfingu, Kuchnia Piracka, losowanie voucherów na szkolenia i wypożyczenia surf.
Sobota, godz. 18, Domek Grabarza, ul. Storrady Świętosławy 2 (park Żeromskiego), wstęp 5 zł.

Koncert z okazji Międzynarodowego Dnia Muzyki dla dzieci od 6. roku życia wraz z opiekunami. W pierwszej części wystąpią laureaci Festiwalu Dzieci, Młodzieży i Dorosłych ''Ślimakowe Rytmy''. W drugiej części słuchacze udadzą się w podróż przez epoki za sprawą kompozycji Jacka Wierzchowskiego, inspirowanych tekstami Grzegorza Wasowskiego.
Sobota, godz. 17, Filharmonia Szczecińska, bilety 5-10 zł.

Zespół tworzą artyści, których łączy zamiłowanie do wyjątkowego rodzaju muzyki, jakim jest powstała w latach 60. ubiegłego wieku bossa nova. ''Na koncertach Blue Bossa tworzy bardzo specyficzny, smooth jazzowy klimat. Obok pełnej lekkości i uroku bossa novy, usłyszymy gorące, podszyte dużą dawką energii samby'' -zapowiadają organizatorzy. Skład zespołu: Maciej Bosy Marcinkowski, saksofon, Ireneusz Leciejewski, gitara, Ryszard Słowicki, instrumenty perkusyjne.
Niedziela, godz. 17, Klub Skolwin (Stołczyńska 163), wstęp wolny

Utwory z pokaźnego repertuaru artysty zabrzmią w specjalnych, akustycznych aranżacjach. Nie braknie zarówno największych przebojów Piasecznego jak i muzycznych perełek, utworów nie wykonywanych od lat, a także takich, które nigdy nie zabrzmiały jeszcze przed publicznością.
Andrzej Piaseczny od lat obecny jest na polskiej scenie muzycznej. Zaczynał od szkolnego zespołu, by na studiach, w 1992 roku, przyłączyć się do grupy Mafia. Razem śpiewali ''Noce całe'', ''W świetle dnia'' czy ''Imię deszczu''. Sukcesem była też współpraca z Robertem Chojnackim przy głośnej płycie ''Sax & Sex'', która przyniosła m.in. przeboje ''Budzikom śmierć'' i ''Prawie do nieba''. Solową karierę Piaseczny rozpoczął w 1998 roku, już na starcie podbijając serca słuchaczy kawałkami ''Mocniej?'' i ''Jeszcze bliżej''. Potem było jeszcze wiele różnorodnych projektów: od licznych koncertów, po udział w festiwalach, nowe wydawnictwa i nowe piosenki. Rok 2009 otworzył zupełnie nowy etap w działalności piosenkarza: pod koniec marca ukazała się bowiem wyjątkowa płyta ''Spis rzeczy ulubionych'' (która już po kilku dniach zdobyła status złotej). Promujący ją singiel ''Chodź, przytul, przebacz'' stał się jednym z największych hitów roku, zresztą do dziś nie traci on popularności. Krążek w całości skomponował Seweryn Krajewski. Ostatni jego krążek, ''Kalejdoskop'', ukazał się w 2015 r.
Niedziela, godz. 19, Filharmonia Szczecińska, bilety 90-150 zł (bilety.fm)

''Na horyzoncie polskiej muzyki (powiedzmy) popularnej jest zjawiskiem niezwykłym. Nie lubi tanich gestów, przesadnie nie kokietuje, nie stara się za wszelką cenę naśladować modnych wzorców. Ewidentnie nie zależy mu na tym, aby za wszelką cenę nagrać przebój. Jest naprawdę zjawiskiem odmiennym, i dzięki temu tak bardzo fascynującym. Mariusz Lubomski jest niekwestionowana artystyczną osobowością'' -przypominają organizatorzy.
W Szczecinie Mariuszowi Lubomskiemu towarzyszyć będą Jan Smoczyński (instrumenty klawiszowe),Wojciech Pulcyn (kontrabas), Robert Cichy (gitara).
Niedziela, godz. 17, Teatr Polski, Duża Scena, bilety 25-35 zł.