Pierwsze molo w Międzyzdrojach powstało w 1884 r, w 1906 miało już 370 metrów. Po różnych perturbacjach, przebudowach i zniszczeniach zostało zamknięte i rozebrane w 1989 r. Pięć lat później miasto zbudowało 120-metrowy betonowy pomost. W 2005 r. Adler Schiffe wydłużył go do 395 m. Teraz chce je zabudować, na tyle mocno, że, aby zobaczyć molo, trzeba będzie z niego zejść. Już teraz, po zbudowaniu na nim kilku wątpliwej urody pawilonów, komfort spaceru po nim znacznie się obniżył. Ale to jeszcze nic. Po przebudowie dominującym elementem ma być Baltic Twin Towers - kilkupiętrowy (56-metrowy) obiekt hotelowo-gastronomiczny, który miałby stanąć w połowie morskiej promenady. Prof. Waldemar Marzęcki okreslił to krótko: dubajeczek.</p> <p>- To na razie pierwotna wizja, może ona jeszcze ulegać zmianom, bo do inwestycji chcemy zaprosić prywatnych partnerów - opowiada o proponowanej koncepcji Sven Paulsen, prezes niemieckiej spółki Adler Schiffe zarządzającej molo w Międzyzdrojach.</p> <p class=">
Fot. Łukasz Wądołowski / Agencja Gazeta
Do budowy mola przymierza się Świnoujście. Jak będzie wyglądało? Tego dokładnie nie wiemy. - Więcej szczegółów będziemy mogli przekazać w drugiej połowie roku, gdy zakończą się prace projektowe i analityczne - mówi Renata Sobczyńska z kołobrzeskiej spółki Zdrojowa Invest, która przy plaży buduje kompleks hoteli, apartamentów, basenów i obiektów usługowo-handlowych, których molo ma być zwieńczeniem.
Inwestor zapowiedział, że przychylna dla budowy mola atmosfera sprawiła, że zamierza przyspieszyć jego powstanie i wybuduje pomost do 2018 r. Chce, by było to najdłuższe molo na Bałtyku, czyli dłuższe od sopockiego. Powyżej jedna z ostatnich wizualizacji.
Molo w Sopocie noszące imię Jana Pawła II mierzy 511,5 m. Powstało w kilku etapach. W pierwszej połowie XIX w miało ledwie 31 m, 80 lat później było już 10 raz dłuższe. A pod koniec XX w. dobudowany został żelbetowy pomost na jego szczycie. Część usługowo-gastronomiczna znajduje się przed wejściem na molo na Skwerze Kuracyjnym. To także główny plac do organizacji imprez plenerowych w Sopocie. Pod pomostem spacerowym znajdują się pomosty do cumowania jachtów.
Molo w Orłowie należy do najmniej znanych, choć powstało juz w 1934 r. i miało aż 430 m długości. Większość została zmieciona przez morze w połowie XX w. i dziś mierzy tylko 120 m. Służy tylko spacerom. Nie ma na nim żadnych obiektów. Z mola można podziwiać zarówno bezkres morza jak i Klif Orłowski.
Drewniane molo o długości 320 m powstało w latach 70. poprzedniego stulecia. Jest przedłużeniem deptaka miejskiego. Także pozbawione jakichkolwiek innych funkcji poza spacerami ponad wodą Zatoki Puckiej.
Potężny, żelbetowy pomost umożliwiający 220-metrowy spacer 4,5 metra ponad falami Bałtyku. Jego drewniany poprzednik zbudowany był w 1881 r, miał 100 metrów i kształt liczby 7. Na jego szczycie cumowały małe jednostki. Współczesny pomost ma 43 lata, także służy spacerom i dojściu do pomostu, przy którym cumują statki żeglugi przybrzeżnej.
Spójrzmy na mola naszych zachodnich sąsiadów. Do najładniejszych na pewno należy to w Heringsdorfie. Długością niewiele ustępuje sopockiemu - mierzy 508 m. Pierwsze molo powstało tu w latach 1891-1893. Niestety spłonęło w latach 50. XX w. Odbudowane w połowie lat 90. Na molo znajduje się malownicza restauracja. Jest tez miejsce do cumowania statków wycieczkowych.
Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin - to trzy, położone tuż obok siebie, miejscowości na wyspie Uznam. Nazywane ?kurortami cesarskimi? słyną z pięknej architektury. W każdej z nich znajduje się molo. To w Ahlbecku jest najstarsze - powstało w 1899 r. (w latach 90. odrestaurowane). Mierzy 280 m. Uznane za zabytek.
Fot. Artur Kubasik / Agencja Gazeta
Molo o 5 m dłuższe od tego w Ahlbecku, ale znacznie młodsze - powstało w 1994 r. Nie tak efektowne jak w dwóch poprzednich miejscowościach. Tu także mogą przybijać stateczki kursujące między kurortami wyspy Uznam i Wolin.
Kolejna malownicza miejscowość na Uznamie. Samo molo nie jest specjalnie piękne - ot, niezbyt szeroki, drewniany pomost wychodzący w morze na 315 m. Powstało w 1993 r. Największą atrakcją jest umieszczona na jego końcu gondola zanurzeniowa. Za kilka euro można odbyć podróż w głąb Bałtyku (na kilka metrów). W środku turyści słuchają wykładu o podwodnej florze i faunie i oglądają film w 3D - nakręcony w jednym z ciepłych mórz. Przez okienka niewiele widać - przejrzystość wody w Bałtyku jest jednak marna. Podobna gondola od kilku już lat miała powstać przy międzyzdrojskim molo.
Piotr Szyliński
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Na koniec rzut oka na piękne molo na Rugii. Sellin, niewielkie, niespełna 2,5-tysieczne miasteczko może pochwalić się pięknym (blisko 400-metrowym molo), mimo że zbudowane zostało w 1998 r. A to dlatego, że obecne molo odbudowane zostało na wzór tego, które istniało tutaj od początku XX w. Każdego roku w lipcu na molo i plaży odbywa się festyn. Można nawet dziś ładnie budować nad morzem? Można.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze