10 mitów o Szczecińskim Szybkim Tramwaju. Jaki będzie? [ZDJĘCIA]

Nazwa Szczeciński Szybki Tramwaj wywodzi się z lat 70. XX wieku, kiedy wszelkie większe inwestycje nosiły różne, efektownie brzmiące nazwy. Nazwa SST utrwaliła się chociaż nigdy nie oznaczała, że tramwaje będą mknąć po szynach szybko jak pociąg intercity. Owa szybkość odnosi się do tego, że na całym odcinku od Basenu Górniczego do pętli przy ul. Turkusowej (około 4 km) tramwaje będą miały całkowicie bezkolizyjną trasę. Żadnych przejazdów przez tory, skrzyżowań, świateł itp. Na razie nie wiadomo jaką prędkość na tych bezkolizyjnych odcinkach będzie mógł rozwinąć tramwaj. Teoretycznie w mieście obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę. Jednak np. w Poznaniu zdecydowano się na niektórych odcinkach, które nie są w pasie drogowym rozpędzać pojazdy do 60, a nawet 70 km na godzinę

Nieprawda. SST to po prostu przedłużenie istniejących już linii tramwajowych, które dziś mają pętlę na Basenie Górniczym. Tramwaje zatrzymają się tak jak na zwykłym przystanku. Pętla po przebudowie pozostanie po to by np. mógł zatrzymać się tam uszkodzony skład lub dyżurować tramwaj rezerwowy.

Od Basenu Górniczego do Mostu Długiego jest kilka przystanków, które faktycznie są wykorzystywane przez pasażerów sporadycznie. Decyzja jeszcze nie zapadła ale prawdopodobnie przystanki zmienią swój status. Tramwaje będą się na nich zatrzymywać tylko na żądanie.

SST od zawsze miała być częścią szczecińskiej sieci tramwajowej. Nie przewidywano więc jakiegoś specjalnego taboru. Będą więc na nim kursować tramwaje na co dzień spotykane na liniach 2, 7 i 8. Tabor na tych liniach jest i będzie zdominowany przez niskopodłogowe Swingi czy też pojemne pary przegubowych tatr.

Przy pętli na ul. Turkusowej powstanie pętla autobusowa, do której będą dojeżdżać autobusy dowożące pasażerów z różnych części prawobrzeża. Pętla będzie więc pełnić podobną rolę jak dziś Basen Górniczy. Autobusy będą miały jednak krótszą trasę, a co za tym idzie pasażerowie będą mniej narażeni na utknięcie w korku czy też spóźnienie autobusu. Do pętli (a także do przystanku na wysokości ul. Batalionów Chłopskich) łatwiej jest też dojechać rowerem. Na pętli będą miejsca do bezpiecznego pozostawienia roweru. O bezpiecznym dojechaniu rowerem na Basen Górniczy z prawobrzeża nie ma dziś mowy.

Przystanek był projektowany z myślą o przyszłym zagospodarowaniu części lotniska. Do tego daleko. Po co więc go w ogóle budować? To inwestycja na dziesięciolecia, duże prace budowlane lepiej wykonać już teraz. Przystanek nie będzie się jednak marnował. W jego sąsiedztwie jest duży teren, na którym miasto równolegle z SST uruchomi parking w systemie Park&Ride. Będzie tam 418 miejsc (w tym pięć dla niepełnosprawnych). Parking będzie prawdopodobnie dozorowany. Plac połączony zostanie z przystankiem kładką z windami. Parking budowany będzie z myślą o mieszkańcach dalekich peryferii Szczecina i okolicznych miejscowości, którzy dziś dojeżdżają autem do samego centrum.

Na razie nie wiadomo czy parking będzie płatny (w zamian za darmowy przejazd komunikacją miejską) czy też bezpłatny (wówczas potrzebny będzie bilet na tramwaj).

Nieprawda. W marcu 2014 roku ma zostać rozstrzygnięty przetarg na modernizację torów od Basenu Górniczego do Mostu Długiego. Modernizacja będzie wykonana do czasu ukończenia nowych torów do ul. Turkusowej.

Według informacji ZDiTM awarie taboru na kluczowym dziś odcinku od Basenu Górniczego do Mostu Długiego są sporadyczne (w przeciwieństwie do korków spowodowanych stłuczkami, wypadkami itp.). Zdarzają się awarie trakcji ale ta w czasie modernizacji linii wzdłuż ul. Gdańskiej zostanie wymieniona. Nowoczesne Swingi są wyjątkowo odporne na takie awarie czy też np. uszkodzenie pantografu. Niskopodłogowce Pesy mogą przejechać na akumulatorach, bez zasilania zewnętrznego, kilkaset metrów (np. do najbliższego przystanku, czy też Basenu Górniczego uwalniając trasę dla sprawnych wozów.)

Tramwaje ruszające z pętli przy ul. Turkusowej dadzą większe możliwości większej ilości pasażerów. Dlaczego? Dziś pasażerowie, dla których autobus pospieszny stanowi jedyny środek komunikacji miejskiej, to od 3 do 6 procent pasażerów. To znaczy, że większość i tak przesiada się, by dojechać innym autobusem czy tramwajem gdzieś dalej. Ze Zdrojów tramwaje pojadą przynajmniej w trzech kierunkach: ?dwójka? w kierunku Niebuszewa (Dworzec Niebuszewo lub Las Arkoński), ?ósemka? na Gumieńce, ?siódemka? na Krzekowo. Rozważana jest także nowa linia, która korzystając z lewoskrętu na placu Kościuszki prowadziłaby przez ul. Krzywoustego i Piastów na Pomorzany. Z jednego miejsca będzie więc można dostać się w kilka zakątków miasta i to w atrakcyjnej cenie. Dziś bilet miesięczny na jedną linię pospieszną kosztuje 106 zł. Bilet miesięczny na wszystkie (!) linie zwykłe kosztuje 100 zł. Pasażer będzie miał więc za nieco mniejsze pieniądze dużo większe możliwości korzystania z komunikacji miejskiej.

Jeżeli weźmiemy odcinek trasy np. pomiędzy mostem Pionierów, a Mostem Długim to (jeśli nie będzie korków) autobus pokona taki odcinek szybciej. Nie chodzi tu jednak o taki wyścig. Trzeba wziąć pod uwagę ile czasu zajmuje pasażerowi pokonanie jego konkretnej trasy. Autobusy pospieszne zawiozą bezpośrednio na plac Rodła ale już nie w rejon placu Kościuszki i wiele innych zakątków miasta. Siatka linii tramwajowych zaczynających swoje trasy w Zdrojach będzie atrakcyjniejsza, tańsza i co najważniejsze odporna na kolizje, korki itp. które na co dzień są na głównych ulicach prowadzących do centrum.