Przyszła 'lodowa góra', jak mówią o gmachu architekci z barcelońskiego Estudio Barozzi Veiga, na razie jest wciąż zasłonięta zieloną siatką. Tak będzie jeszcze przez kilka miesięcy.
Jak będzie wyglądał gmach, zobaczyć można od strony cerkwi. Część północnej ściany jest już gotowa i odsłonięta. Za kilka tygodni powinno zniknąć rusztowanie z tej strony gmachu i cała północna ściana będzie widoczna.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Elewacja wykonana jest z białej blachy, szkła i specjalnych lamelek. Po oddaniu obiektu do użytku wszystko będzie podświetlone.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Namiastkę tego, jak będzie wyglądał gmach widać dziś najlepiej z okien kawiarni w Pazimie. Cały dach jest już biały.
Będąc na jego szczycie ma się uczucie chodzenia pomiędzy górami lodowymi.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Słońce odbijające się od białego pokrycia sprawia, że oczy długo przyzwyczajają się do zewsząd odbijającego się światła.
Dziś jeszcze nie wszystkie ściany są zabudowane. Toteż w głównym holu można prowadzić roboty budowlane przy świetle dziennym. Docelowo jednak w budynku nie będzie okien. Jedyne promienie słoneczne przenikną do wnętrza tylko dzięki kilku świetlikom umieszczonym w dachu.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Świetliki jednak nie będą widoczne z zewnątrz. Ponadto i one będą wyposażone w żaluzje umożliwiające pełne zaciemnienie wnętrza.
Sala główna nadal zajęta jest przez gęsto ustawione rusztowanie. Widać już gdzie będzie scena, a gdzie widownia i pomieszczenia zaplecza. Prace na posadzce rozpoczną się jednak dopiero, gdy zakończone zostanie układanie i zdobienie sufitu oraz ścian.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
W przyszłości koncertów będzie mogło tu słuchać 1000 melomanów.
Powierzchnia sufitu i ścian wyklejana jest specjalną złotą okleiną. Żmudne prace wykonują kobiety. Muszą przykleić do drewnianych powierzchni tysiące małych złoconych cieniutkich kwadracików. A potem je wypolerować.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Nim to zrobią, pod sufitem montowane są drewniane panele w formie przenikających się nieregularnie trójkątów. Każda konstrukcja jest wykonywana indywidualnie i montowana na miejscu. Najpierw powstaje metalowy stelaż, a następnie do niego mocowane są trójkątne płyty z egzotycznego drewna.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
To było zawsze najbardziej zaawansowane pod względem prac pomieszczenie na całej budowie. Pod stropem podwieszona już została łukowa, drewniana konstrukcja sufitu. Widać, gdzie będzie widownia, gdzie scena, gdzie zapadnia do fortepianu. Za przyszłą widownią widać już kontury pomieszczenia realizatorów koncertów i techników oświetleniowych.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Na koniec wszystkie elementy wyposażenia, ściany, sufit i scena będą miały czarny kolor. W sali kameralnej koncertów będzie mogło słuchać ok. 250 widzów.
Kręcone schody będą prowadziły do bocznych wejść do sali symfonicznej, oraz pomieszczeń VIP a także poziomu, na którym będzie można np. organizować wystawy. Właśnie powstaje konstrukcja balustrad schodów.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
W tym miejscu ubiegłej jesieni odbył się 'Koncert na budowie'. Pierwszy, ale zapewne nie ostatni, bo jak wyobrażali sobie projektanci - to dobre miejsce na występy kameralne.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Nie wszystkie pomieszczenia docelowo będą wyglądały tak jak teraz. Wnętrza mają oddawać zewnętrzny wygląd obiektu, więc ich kształty są teraz odwzorowywane poprzez odpowiednie ułożenie płyt kartonowo-gipsowych.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
W gmachu będzie zamontowanych kilka wind osobowych i towarowa do przewozu m.in. instrumentów, elementów scenografii, eksponatów - bo hall ma służyć także jako miejsce do organizacji wystaw.
- Rozszerzono także funkcje innych pomieszczeń. Np sale koncertowe mają być przystosowane nie tylko do koncertów symfonicznych. To wymagało pewnych modyfikacji projektowych - mówi mówi Rafał Pikulik, kierownik kontraktu z firmy Warbud. - To m.in sprawiło, że wystąpiliśmy o przesunięcie terminu zakończenia robót. Aneks do umowy jeszcze nie jest z miastem podpisany, ale ustaliliśmy, że oddamy inwestycję do końca tego roku.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Konkurs architektoniczny na projekt budowli w 2007 r. wygrała, znana z niekonwencjonalnych propozycji, barcelońska pracownia Estudio Barozzi Veiga. Budowa rozpoczęła się wiosną 2011.
Koszt nowej filharmonii - 95 mln zł.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze