Ziemia Szczecińska
Statek zbudowany w 1966 roku w jednej z włoskich stoczni. Dla kupca - czyli PŻM - stanowił prawdziwą rewolucję technologiczną. Statek zaraz po oddaniu go do eksploatacji wyruszył w rejs dookoła świata. Z Polski do Japonii z ładunkiem węgla, stamtąd popłynął do Kanady, skąd zabrał zboże do Włoch, a następnie poprzez Kanał Panamski przepłynął na Atlantyk i powrócił do Europy. Rejs był nie tylko ogromnym wydarzeniem propagandowym, ale miał również swoją najwyższą rangę polityczną. Środowisko trójmiejskie, głównie osoby związane z PLO - choć nie tylko - zarzucało wówczas kierownictwu PŻM przerost ambicji twierdząc, że szczeciński armator kupuje zbyt duże statki, które nie będą nawet w stanie wejść do swojego macierzystego portu. Powrót Ziemi Szczecińskiej z ładunkiem rudy do Polski i wejście do portu szczecińskiego miały być więc dowodem na to, że krytycy szerokiego rozwoju PŻM nie mają racji. Z drugiej strony, wejście statku na mieliznę miałoby ogromne konsekwencje, mogące ograniczyć ten rozwój. ostateczną decyzję, czy wpuścić Ziemię Szczecińską do Szczecina, miała podjąć partia
Statek odlichtował w Świnoujściu kilka tysięcy ton rudy, po czym kontynuował rejs do Szczecina. Do portu i nabrzeża Chorzowskiego dotarł bez przeszkód. Tam czekała już na niego ogromna świta, z orkiestrą i sztandarami.
Udane zawinięcie Ziemi Szczecińskiej do Szczecina miało także konsekwencje dla rozwoju samego portu. Jako że tak duże statki potrzebowały odlichtunku w Świnoujściu, a świnoujski port nie miał jeszcze wówczas odpowiednich nabrzeży do przyjmowania tego rodzaju masowców, rozpoczęto nową inwestycję ? Świnoport II. Nabrzeża Świnoportu II zostały oddane do użytku w dwa lata później, a więc w 1968 roku.
Wszystkie komentarze