Dlaczego nikt nas nie pyta o zdanie?
Marek Ostrowski: -Największym problemem w Polsce jest brak konsultacji społecznych, jakie są prowadzone wszędzie na świecie, kiedy ma powstać jakiś nowy budynek, znaczący dla miasta. Gdyby takie spotkania się odbywały, to też świadomość estetyczna była większa. Tymczasem my jako społeczeństwo jesteśmy tylko odgórnie informowani co powstanie. Tak było np. w przypadku tego 140-metrowego wieżowca w miejscu Dany, która była świetnym połączeniem nowoczesnej architektury z lat 70. z przedwojenną zabudową jej części. Jako architekt wiem, że na etapie robienia projektu budowlanego pewne rzeczy musiały się zmienić w nowej filharmonii, bo nie da się z czystego szkła wybudować takiego wielkiego budynku. Jako mieszkaniec chciałbym zobaczyć co teraz tak naprawdę tam stanie, a nie tylko kartonowy biały model.
Jak się pojedzie do Berlina, to nie dość, że w płotach otaczających place budowy są wycinane dziury, żeby mieszkańcy mogli patrzeć na postęp prac, to jeszcze na tych płotach są wywieszane na bieżąco aktualizowane wizualizacje.
Wszystkie komentarze