Gen. Ireneusz Bartniak, dowódca 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej
Jeździ luksusowym, terenowym Land Roverem Discovery 4. Historia tego auta jest bardzo burzliwa. Wiosną ubiegłego roku 20 takich pojazdów ?w hurcie? za 250 tys. zł. każdy kupiła polska armia tłumacząc, że auta będą służyły zabezpieczaniu wizyt zagranicznych delegacji podczas trwania polskiej prezydencji. Po ujawnieniu tego przez media szef MON zlecił, by samochody trafiły do Garnizonu Warszawa. Auta jednak prawie nie jeździły, do jesieni ub. roku niektóre egzemplarze miały zaledwie po kilkanaście kilometrów przebiegu. Podobno generałowie nie chcieli jeździć tak luksusowymi autami bojąc się, że będą posądzani o afiszowanie się w luksusowych autach. Wtedy minister Tomasz Siemoniak zdecydował, że nowymi land Roverami będą jeździli nie generałowie - urzędnicy, ale dowódcy jednostek liniowych. Jeden z Land Roverów Discovery 4 trafił do Szczecina, jako auto służbowe dla dowódcy 12 Dywizji Zmechanizowanej. Niedługo cieszył się nim gen. Marek Tomaszycki, który został przeniesiony do Warszawy, teraz używa go nowy dowódca 12 DZ, gen. Ireneusz Bartniak. Samochód ma m.in. podgrzewane szyby i skórzaną tapicerkę, choć z wyglądu terenowy, w środku przypomina bardziej luksusową limuzynę.
Wszystkie komentarze