Lśnienie - oto perła gatunku
Jerzy Koralewski, krytyk filmowy: Horrory lubię, bo lubię fantastykę, rzeczy niestworzone, a horror wpisuje się w ten sens rozumienia sztuki filmowej. Niestety, z ubolewaniem muszę przyznać, że ostatnio trudno o oryginalną produkcję. Najczęściej spotykamy rzeczy wtórne, bez pomysłu, a do tego nie najlepiej zrobione.
Najlepszy horror? Jest sporo dobrych filmów, ale taką perełką gatunku jest dla mnie 'Lśnienie' Stanleya Kubricka, według powieści Stephena Kinga. Zresztą z tym filmem wiąże się ciekawa historia relacji między reżyserem i pisarzem. Albowiem Kingowi film Kubricka się nie spodobał. Uważał, że jest to wypaczenie jego książki i udziwnienie tego, co chciał przekazać. Dlatego też później sam King napisał scenariusz do serialu, który też miał tytuł Lśnienie. Kingowi serial się bardzo podobał, uważał że jest wiernym odzwierciedleniem, tego co on sobie wyobraził, natomiast widzowie go nie przyjęli tak entuzjastycznie, jak filmu Kubricka.
Lśnienie jest dziełem kompletnym ze znakomitą kreacją Jacka Nickolsona, świetnie nakręconymi, wysmakowanymi plastycznie, scenami i doskonałą muzyką.
Wszystkie komentarze