26 kwietnia i co dalej
Wojska radzieckie weszły do lewobrzeżnego Szczecina 26 kwietnia 1945 roku. Bez walki. Niemcy już wcześniej przymusowo ewakuowali mieszkańców. Widząc, że Odra na południu została sforsowana i miasto nie ma już solidnej linii obrony, resztka władz i wojskowych uciekła przez obecne Tanowo w głąb Niemiec.
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Dzień później, zaraz po oficjalnym ogłoszeniu "zdobycia" miasta w komunikacie Armii Czerwonej, przebywający w Warszawie Leonard Borkowicz, pełnomocnik rządu na okręg Pomorze Zachodnie (późniejszy wojewoda) wysłał do swojego zastępcy telegram:
"Obsadzić niezwłocznie Szczecin. Wybrać prezydenta miasta. Stworzyć Zarząd Miejski. Przygotować kwatery dla Urzędu Pełnomocnika [rządu, czyli Borkowicza - akr]. Dokonać przeniesienia Urzędu z Piły do Szczecina".
Było to wprowadzenie w życie dużo wcześniej zaplanowanej akcji obsadzania przez Polaków kolejnych, niemieckich miast, które miały się znaleźć w nowych, powojennych granicach.
Następna instrukcja od Borkowicza brzmiała: "Zaludnić miasto Szczecin ludnością Polską". 28 kwietnia obsadzony w roli prezydenta miasta Piotr Zaremba...
PIOTR ZAREMBA, DZIENNIK 1945
... w towarzystwie kapitana Wiktora Jaśkiewicza (zastępcy Borkowicza) i Tadeusza Brzesińskiego, dyrektora poznańskiego oddziału Państwowego Urzędu Repatriacyjnego wjeżdża rozpadającym się Fiatem 508 do opustoszałego Szczecina.
A tak wyglądał ów samochód:
TOMASZ PIETRZYK
TOMASZ PIETRZYK
TOMASZ PIETRZYK
TOMASZ PIETRZYK
Jak wyglądała ich trasa? Co zobaczyli?
Ich podróż zaczęła się w Pile, gdzie wówczas urzędowały polskie władze Pomorza Zachodniego. Skromna ekipa wyruszyła do Szczecina przez Stargard i Dąbie dojeżdżając do pontonowej przeprawy przez Regalicę w ciągu późniejszej Autostrady Poznańskiej, a dziś ulicy Krygiera.
Wszystkie komentarze