Nowe lokale powstawały w 2016 r. jak grzyby po deszczu. Kilka z nich na pewno zyskało uznanie knajpianych bywalców.
Jednym z ciekawszych nowych miejsc na kulinarnej mapie Szczecina jest Atelier Japońskich Smaków Mugi (przy pl. Zgody). Restauracja działa od marca. To pierwszy lokal w Szczecinie, który oferuje tradycyjne japońskie zupy ramen i udon. Do tego możemy zjeść tempurę czy sałatkę z glonów wakame. Ale nie tylko dlatego lokal jest wyjątkowy. Właścicielem Mugi jest Shin Yasuda, Japończyk, który od lat prowadzi w Polsce wydawnictwo mangowe J.P. Fantastica. W związku z tym na półkach w lokalu znajdziemy popularne mangi, a przy kasie jest mała księgarnia z pozycjami wydawnictwa. Dla fanów mangi i anime są także specjalne dania, np. Naruto Ramen (nawiązanie do mangi o nastoletnim ninja).
Kolejnym nowy miejscem, które warto odwiedzić, jest Ceglana. To kawiarnia, pub i bistro w jednym. Lokal powstał niedaleko Dworca Głównego (przy ul. Owocowej). Większość sal jest w podziemiach i na tarasach pozostałych po dawnej twierdzy Szczecin. Jedzenie w Ceglanej jest tylko poprawne, ale wynagradza to wyjątkowy, trochę tajemniczy klimat miejsca.
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Listopadowe otwarcie restauracji Bollywood (przy ul. Panieńskiej) było wydarzeniem gastronomiczno-towarzyskim. Lokal stworzyli aktorka i gwiazda filmowego Bollywoodu Rati Agnihotri, jej mieszkająca od lat w Szczecinie siostra Anita Agnihotri i syn Anity Mariusz Łuszczewski. Lokal jest dwupoziomowy (parter i piwnica), na ścianach wiszą plakaty filmowe ? także z produkcji, w których wystąpiła Rati. Menu to kuchnia południowych Indii (pierwsza w Polsce) i kuchnia indochińska.
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Skoro mowa o restauracjach, to nie sposób nie wspomnieć o trendzie, który jest powielany przez większość szczecińskich restauratorów. Moda ta już od jakiegoś czasu święci triumfy w Warszawie, do nas trafiła niecały rok temu. Chodzi o potrawy bez glutenu. Niektóre lokale się w tym specjalizują, np. Zakręcona kawiarenka (na zdjęciu). Inne wprowadzają takie potrawy, bo 'tak wypada'. Podczas spaceru przez stare miasto czy deptak Bogusława co chwilę widzimy 'potykacze', z których krzyczą napisy zachwalające potrawy bez glutenu.
Na mapie clubbingu pojawiły się dwa punkty wypełniające lukę na imprezowej mapie miasta. Oba oficjalnie działalność rozpoczęły jesienią, ale już latem można było od czasu do czasu skorzystać z ich oferty.
Rotunda Północna to lokal na Wałach Chrobrego (w miejscu po restauracji Chrobry), w którym praktycznie co tydzień można potańczyć przy muzyce z pogranicza takich gatunków jak hip-hop, soul czy r?n?b. Są też koncerty. W ciągu kilku miesięcy wystąpiły tam takie gwiazdy jak: Marika, Pro8l3m, KRS-One czy Grubson. W ciepłe dni wykorzystywany był również taras przy lokalu. Młodzież robiła sobie taneczne jamy, a ci, którzy za tańcem nie przepadają, mogli wypić drinka podziwiając widok na Odrę i posłuchać lekkiej elektronicznej muzyki.
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Loft Kultury K4 (ul. Kolumba 4) to połączenie doświadczenia czterech (kultowych dla wielu) lokali: Neurona, Crossed, Boom Baru i Alter Ego. Na lokal składa się pięć sal na różnych poziomach. Równocześnie mogą się tam odbywać trzy niezależne od siebie imprezy. Ze względu na bardzo dobre nagłośnienie odbywają się tam głównie koncerty (od rockowych i metalowych, po hip-hopowe) i imprezy z muzyką elektroniczną. K4 przypomina klimatem legendarny berliński klub Berghain. Jest industrialnie, loftowo i... modnie.
Skoro o modzie mowa, to warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden trend związany ze spędzaniem wolnego czasu: szczecinianie pokochali tworzenie ogrodów w środku miasta. Pierwszy powstał w 2015 r. na Łasztowni (koło Starej Rzeźni) dzięki stowarzyszeniu Dzieje Się.
ŁUKASZ WĄDOŁOWSKI
W obecnym roku to stowarzyszenie, w porozumieniu z radami osiedli, pomogło też przygotować dwa kolejne ogrody społeczne: na rynku Siennym i przy Jeziorze Słonecznym na Gumieńcach.
OLAF NOWICKI
Ale najważniejszą realizacją tego rodzaju w 2016 r. był Sąsiedzki Ogród Kultury (przy ul. Świętego Ducha). Powstał z inicjatywy czwórki młodych ludzi z Fundacji Na Odrze. Żeby go stworzyć, fundacja przystąpiła do programu grantowego Kompanii Piwowarskiej Lech i Fundacji Urban Forms. W konkursie brało udział kilkanaście projektów. Szczeciński dostał najwięcej głosów internautów. Dzięki temu za 100 tys. zł fundacja zaktywizowała okolicznych mieszkańców i stworzyła przyjazną przestrzeń, w której ludzie mogą sadzić warzywa lub kwiaty, spotkać się, odpocząć, wziąć udział w warsztatach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze