Nasi walczą na igrzyskach w Rio. Jakie mają szanse na medale?

Tegoroczna maturzystka, studenci, radna miasta, inżynier ochrony środowiska są wśród zawodników zachodniopomorskich klubów, którzy pojechali do Rio de Janeiro. Już w sobotę jako pierwszy z naszych wystartuje pływak Filip Zaborowski.

? Faworytów do złota wśród naszych może nie ma, ale kilku kandydatów do medali i owszem ? uważa Marek Kolbowicz, który wraz z Konradem Wasielewskim jako jedyni w historii zostali mistrzami olimpijskimi ze Szczecina ? w 2008 r. z Pekinu przywieźli złoto (w czwórce wioślarskiej). I to były ostatnie olimpijskie medale sportowców z Zachodniopomorskiego. Londyn 2012 nie przyniósł nam ani jednego. Teraz liczymy na kilka.

? Stawiam na kolarza Damiana Zielińskiego, żeglarkę Agnieszkę Skrzypulec, Piotr Lisek może skoczyć na medal. Marcinowi Matkowskiemu może się udać w deblu z Łukaszem Kubotem ? wylicza Kolbowicz.

Kolbowicz na reprezentację patrzy z perspektywy szczecinianina. A także reprezentanci spoza stolicy województwa mają spore medalowe szanse, np. dwaj zapaśnicy z Białogardu.

? Stawiałem na cztery kwalifikacje Polaków w stylu wolnym i się nie pomyliłem. Teraz stawiam na dwa medale ? mówi Artur Ordak, wiceprezes Polskiego Związku Zapaśniczego i prezes AKS Białogard.

Magomiedmurad Gadżijew z AKS Białogard, aktualny mistrz Europy, jest w gronie faworytów do złota. Ale i jego klubowy kolega Zbigniew Baranowski śmiało zapowiada walkę o mistrzostwo olimpijskie.

Do rywalizacji o medale powinna się też włączyć sztafeta żeńska na dystansie 4 x 400 m, w której pobiegnie koszalinianka Małgorzata Hołub ? tak jak Kolbowicz radna miasta.

Jako jedna z faworytek pojedzie Małgorzata Wojtyra, tegoroczna wicemistrzyni świata w kolarstwie torowym (niestety akurat w konkurencji, która na igrzyskach się nie odbędzie).

Wielu naszych zawodników właśnie teraz osiąga życiowe rezultaty. Kto będzie walczył w Rio?

Dla 35-letniego reprezentanta JKS Dako-Galant Skibno Rio de Janeiro to już czwarte igrzyska olimpijskie. Najlepiej poszło mu w 2008 r w Pekinie (19. miejsce). Cztery lata temu nie ukończył zawodów. Przed ostatnią konkurencją jego koń Wag doznał urazu ścięgna i lekarze nie dopuścili go do dalszych prób. Z kwalifikacją na obecne IO nie było łatwo. Gdy w marcu ogłoszono listę startową, nasz jeździec był pierwszym rezerwowym. Oczekiwanie w napięciu trwało trzy miesiące. Pod koniec czerwca okazało się, że z zawodów wycofał się jeden z jeźdźców szwajcarskich i w jego miejsce Polak uzyskał kwalifikację.

Spisak w Rio będzie jednym z weteranów polskiej reprezentacji, ale jego koń Banderas debiutantem na takiej imprezie. To ledwie dziewięcioletni wałach szlachetnej półkrwi. Ekipa naszego jeźdźca drżała o to, jak Banderas zniesie długi lot. Był dzielny. 31 lipca wylądował w Brazylii, a już dwa dni później odbył pełen trening na stadionie olimpijskim. ? Banderas ze spokojem godnym mistrza wykonał program bezbłędnie ? donosi Spisak Team.

Spisak i Banderas tworzą duet od czterech lat. Jak mówi jeździec, jest to połączenie jego ?doświadczenia i młodości ze świeżością Banderasa?.

Początek konkursu WKKW w sobotę, 6 sierpnia

24-latek urodził się w Dusznikach-Zdroju. Najpierw trenował w Olimpii Poznań. W 2012 r., gdy w Szczecinie powstawał samodzielny Ośrodek Skoku o Tyczce (OSOT), zdecydował się na dołączenie do ekipy trenera Wiaczesława Kaliniczenki. Od razu nastąpiła progresja wyników, choć na początek przytrafiła mu się też przygoda z dopingiem, wskutek czego odebrano mu srebrny medal mistrzostw Polski i zdyskwalifikowano na pół roku. W 2011 r. Lisek skakał na wysokość 5,10 m, dwa lata później 5,60, a zimą 2015 uzyskał halowy rekord Polski ? 5,90 m.

? Ta progresja wyników Piotrka, to zasługa Kaliniczenki ? przekonywała na początku 2015 r. Monika Pyrek-Rokita.

Niedługo później drogi zawodnika i trenera się rozeszły, a nowym szkoleniowcem Liska został Marcin Szczepański.

Lisek długo mieszkał w małym pokoju przy stadionie lekkoatletycznym na ul. Litewskiej, ale dobre wyniki na światowych mityngach pozwoliły mu na zakup dwupokojowego mieszkania w Szczecinie, które urządził wraz ze swoją dziewczyną.

Brązowe medale podczas ubiegłorocznych MŚ w Pekinie i tegorocznych halowych MŚ w Portland każą stawiać szczecińskiego tyczkarza w roli pretendentów do olimpijskiego medalu. Na ostatnich ME w Amsterdamie był czwarty. Kaliniczenko jest przekonany: ? Piotrek może skakać powyżej sześciu metrów.

Turniej skoku o tyczce ? w niedzielę, 14 sierpnia.

Jeden z portali pisał o niej: ?ma marokańską urodę i polskie serce?. 21-latka urodziła się w Bin Dziarirze w Maroku. Gdy miała 1,5 roku, jej rodzina przeniosła się do Polski, do Lipian. Od 2010 r. przez sześć lat trenowała w Lubuszu Słubice pod okiem trenera Wojciecha Szymaniaka. Legenda głosi, że znalazła szkoleniowca poprzez Naszą Klasę. To on zdecydował, że Sofia będzie biegała średnie i długie dystanse.

Dopiero kilka miesięcy temu zmieniła klub na MKL Szczecin. Tu chce dalej trenować i studiować logistykę inżynierską w Wyższej Szkole Bankowej. Po przeniesieniu się do MKL dostała ? jak inni tutejsi olimpijczycy ? stypendium od miasta Szczecina. Kwalifikację olimpijską zdobyła w połowie maja przebiegając 1,5 km w czasie 4.05.10 na zawodach Diamentowej Ligi w Szanghaju. Dało jej to siódme miejsce.

Ma na koncie dwa srebrne medale mistrzostw Europy w kategoriach młodzieżowych (w 2013 i 2015 r.) na swoim koronnym dystansie 1500 m, także srebro w biegu przełajowym w 2013 r. Jest też halową mistrzynią Polski na 1500 m z ub.r.

Bieg na 1500 m ? w sobotę, 13 sierpnia.

Wraz z Eweliną Ptak, Magdaleną Gorzkowską i Justyną Święty w marcu zdobyła halowe wicemistrzostwo świata w biegu sztafetowym 4x400 m. To pierwszy medal w historii polskiej sztafety kobiecej na tej rangi zawodach. W lipcu w Amsterdamie ustanowiła swój nowy rekord życiowy 51,67. Życiowa forma przyszła w odpowiednim momencie i polska sztafeta z koszalinianką w składzie będzie wymieniana wśród pretendentek do medalu olimpijskiego.

Hołub to absolwentka Politechniki Koszalińskiej. Dyplom inżyniera ochrony środowiska odebrała 1 kwietnia tego roku. W Koszalinie się urodziła i tu trenuje w KL Bałtyk. Jest radną Koszalina z PO. Do rady weszła, gdy Przemysław Krzyżanowski zwolnił mandat, bo został wiceprezydentem miasta.

Największe triumfy w dotychczasowej karierze Hołub święciła właśnie w sztafetach. Ma na koncie m.in. złoto Młodzieżowych Mistrzostw Europy (2013) i Uniwersjady (2015).

Pobiegnie także indywidualnie na 400 m ? w sobotę, 13 sierpnia. W sztafecie 4x400 m ? w sobotę, 20 sierpnia.

Urodzony w Drawsku Pomorskim 27-letni zawodnik UKS Barnim Goleniów do olimpijskiego sezonu przygotowywał się zimą na zgrupowaniach w Portugalii i Kenii, a wiosną w RPA. W lipcu w Amsterdamie miał bronić tytułu wicemistrza Europy (zdobytego w 2014 r. w Zurychu) na swoim koronnym dystansie. Po dobrze taktycznie rozegranym półfinale z finału się wycofał z powodu bólu w łydce. Żałował, ale bał się, że bieg finałowy mógłby pogłębić uraz i zniweczyć olimpijskie plany. A jak powiedział: ? W Rio ma być największy power.

Pobiegnie w poniedziałek, 15 sierpnia.

Jako junior uchodził za naszą nadzieję tenisową. Ale ?Matka? (tak nazywają go koledzy i kibice) szybko zrezygnował z gry pojedynczej i skupił się na deblu. Pewnie spory w tym udział turnieju Pekao Szczecin Open, na którym w 2001 r. po raz pierwszy zasmakował wygranej na międzynarodowej imprezie (w deblu z Mariuszem Fyrstenbergiem ?Frytką?).

Dwa lata później zawiesił studia na Uniwersytecie w Los Angeles i postawił na zawodowy tenis. Od tej pory zaliczany jest do ścisłej czołówki światowej. Przez lata grał w parze z ?Frytką?. Byli na trzech IO. Najbliżej medalu byli w Pekinie, gdzie odpadli w ćwierćfinale. W Rio de Janeiro zagra z Łukaszem Kubotem, z którym od kilku sezonów reprezentują Polskę w rozgrywkach Pucharu Davisa.

Wraz z żoną Kasią i córeczką Mają od kilku lat mieszka w Warszawie. Ale wciąż reprezentuje barwy SKT Szczecin i jest ambasadorem Szczecina. Gdy wygrał proces o pomówienia z jedną z gazet, zasądzone pieniądze przekazał na tutejsze hospicjum dla dzieci.

Początek rywalizacji w tenisie ziemnym zaplanowano już 6 sierpnia.

Olimpijski debiutant. 22-letni student Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego to jeden z największych polskich talentów pływackich. Aktualny mistrz Polski na 400 i 800 m stylem dowolnym. W programie igrzysk jest jednak tylko ten pierwszy dystans i to na nim wystartuje zawodnik MKP Szczecin. Na majowych ME w Londynie był siódmy.

Zaborowski w Brazylii jest już od kilkunastu dni. Aby się lepiej zaaklimatyzować, nasi pływacy zaliczyli zgrupowanie w Aracaju (1800 km na północ od Rio de Janeiro). ? Moim głównym celem jest poprawienie rekordu życiowego, a najlepiej zbliżenie się do rekordu Polski [3:45,71 ? red.] ? mówi ?Wyborczej?. ? Już jeśli awansuję do wieczornego finału, będę bardzo szczęśliwy.

400 metrów stylem dowolnym: sobota, 6 sierpnia.

Dla 29-letniego pływaka MKP Szczecin to już trzecie i ? jak sam zapowiada ? ostatnie olimpijskie podejście. W Pekinie pechowo odpadł w eliminacjach (9. miejsce). W Londynie awansował do finału, w którym zajął 7. lokatę. Największy sukces odniósł w 2007 r. w Australii ? został mistrzem świata na 1500 m stylem dowolnym i ustanowił rekord Europy. W Rio wystąpi na swym koronnym dystansie. Za cel stawia sobie awans do finału. Chciał również wystartować w Brazylii w konkurencjach na wodach otwartych, ale nie udało mu się wywalczyć olimpijskiego minimum. Ostatnie dni wraz z Filipem Zaborowskim spędził na zgrupowaniu w Aracaju.

1500 m stylem dowolnym ? piątek, 12 sierpnia.

Na IO w Londynie zajęła 12. miejsce. Nosiła się z zamiarem zakończenia kariery. 27-letnia szczecinianka, zawodniczka SEJK Pogoń Szczecin, nie mogła znaleźć odpowiedniej partnerki na łódkę i gdy już traciła nadzieję, trafiła na Irminę Mrózek-Gliszczyńską. Wraz z żeglarką z Chojnic stworzyły osadę, która szybko stała się jedną z najlepszych w klasie 470 na świecie.

Ostatnie miesiące to pasmo ich sukcesów. M.in. zajęły 5. miejsce na MŚ w Argentynie (najlepszy wynik w historii polskiego żeglarstwa) i wygrały niezwykle prestiżowe zawody o Puchar Księżniczki Zofii na Majorce.

? Biorąc pod uwagę ostatni postęp, możemy celować nawet w pierwszą ?piątkę", a jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli, nawet w medal ? twierdzi Skrzypulec. ? Wszystko podporządkowałyśmy treningom. Obie musiałyśmy rzucić studia.

Początek zmagań w środę, 10 sierpnia.

Dla Ziemińskiego będą to już trzecie IO, a niewykluczone, że przed nim jeszcze drugie tyle olimpijskich startów. Żeglarz klubu SEJK Pogoń Szczecin do Pekinu w 2008 r. jechał jako zaledwie 18-latek. Zajął tam 19. miejsce w klasie 470. W Londynie poprawił się o dwie lokaty. W Rio, podobnie jak na poprzedniej olimpiadzie, wystąpi w jednoosobowej klasie laser. W Brazylii będzie musiał się mierzyć nie tylko z rywalami, ale także wodami Zatoki Guanabara. Zawodnicy, którzy już dotarli na miejsce, meldują, że akwen jest mocno zanieczyszczony i czasami ciężko jest ominąć pływające w nim śmieci.

Początek zmagań w poniedziałek, 8 sierpnia.

Dla kolegów z klubu AKS Białogard i reprezentacji po prostu Murat. Pochodzi z Dagestanu. Startował w barwach Rosji, dla której w 2008 r. zdobył tytuł mistrza świata juniorów. Z jednym z zawodników AKS-u przyjaźnił się obecny trener polskiej kadry Yusup Abdusalamow. Dzięki temu Abdusalamow dowiedział się, że AKS-owi brakuje kogoś takiego jak Murat. ? Yusup i Murat są z tego samego miasta, a że nie było u nas zawodnika w wadze do 70 kg, namówiliśmy Murata, by startował dla Polski ? wspomina Artur Ordak, prezes AKS. Mówi, że zawodnik szybko opanował język polski.

Przez trzy lata, już z polskim paszportem, Gadżijew wystartował w 19 imprezach rangi mistrzowskiej: 16 wygrał, dwukrotnie był drugi i raz trzeci. Jest więc zaliczany do grona faworytów do olimpijskiego złota. W marcu został mistrzem Europy w Rydze, a miesiąc później w Serbii wygrał zawody kwalifikacyjne na IO. Jednak w pobranej tam próbce krwi zawodnika wykryto zakazany środek meldonium. Początkowo międzynarodowe władze zapaśnicze pozbawiły go miana zwycięzcy i kwalifikacji, ale po odwołaniu (z uwagi na bardzo małe stężenie środka 0,19 mikrograma na litr krwi), decyzja została anulowana.

Pierwsze pojedynki w kategorii 65 kg ? w poniedziałek, 21 sierpnia.

? Jadę na igrzyska po złoto. Z innym nastawieniem człowiek w ogóle nie powinien się tam wybierać ? mówił odważnie Baranowski. A prezes jego klubu AKS Białogard Artur Ordak ocenia: ? Zbyszek jest w stanie wygrać z każdym na świecie. No może poza Abdylraszydem Sadułajewem z Rosji [mistrz świata z 2014 i 2015 reprezentujący Rosję ? przyp. red].

25-latek jeszcze nie zdobył medalu na światowej imprezie seniorów. W 2011 r. przywiózł brąz z mistrzostw Europy juniorów.

Rywalizacja w kategorii 86 kg ? w sobotę, 20 sierpnia.

Ma zaledwie 19 lat (w maju zdała maturę) i będzie najmłodszą reprezentantką Zachodniopomorskiego w Rio. Kolarka torowa z nadmorskiego Darłowa (klub BCM Nowatex Ziemia Darłowska) olimpijską nominację zdobyła wygrywając juniorskie mistrzostwa świata. W seniorskiej karierze udało jej się już pokonać m.in. dwukrotną mistrzynię olimpijską Laurę Trott z Wielkiej Brytanii. W Rio na pewno wystąpi w drużynowym wyścigu na dochodzenie (4 km), ale powalczy też o miejsce w omnium. To kolarski wielobój, w którym Polska ma na IO tylko dwa miejsca. Trener dopiero podejmie decyzję, kto wystartuje. Największe szanse mają Zachodniopomorzanki Pikulik i Wojtyra.

? Już sam wyjazd na igrzyska w tym wieku to wielkie osiągnięcie. Oczywiście marzę o medalu, ale niezależnie od wyniku, nie mam obaw o swoją dalszą karierę. Uważam, że stworzyłyśmy z dziewczynami drużynę, która ma duże szanse na dobry wynik ? mówi ?Wyborczej? Pikulik.

Wyścig drużynowy na dochodzenie: czwartek, 11 sierpnia, omnium poniedziałek, 15 sierpnia.

Dla 34-latka będą to już trzecie IO. Kolarz torowy GK Piast Szczecin startował w Atenach (2004) i Londynie (2012). Zajmował najwyżej 7. miejsce. W Pekinie nie mógł wystąpić z powodu zawieszenia. Był podejrzany o stosowanie dopingu i już nie zdążył przed IO się odwołać. Później oczyścił się z tych zarzutów, ale było już dosłownie po zawodach.

W ostatnich miesiącach imponuje wysoką formą. W tegorocznych MŚ w Londynie był czwarty w sprincie indywidualnym. Po raz drugi w karierze zdobył Puchar Świata. W Rio wystąpi w sprincie indywidualnym, drużynowym i keirinie (sprint, w którym zawodnicy najpierw są prowadzeni przez motorowerzystę). Jest współzałożycielem klubu Piast Szczecin, którego zawodnicy należą do ścisłej krajowej czołówki.

Sprint drużynowy: czwartek, 11 sierpnia, sprint indywidualny: piątek, 12 sierpnia, Keirin: wtorek, 16 sierpnia.

Kolarka torowa klubu Bo-Go Szczecin to rodowita szczecinianka, studentka Uniwersytetu Szczecińskiego. W marcu tego roku zdobyła srebrny medal MŚ w indywidualnym wyścigu na dochodzenie na dystansie 3 km. Ma na koncie także trzy medale ME i występ na igrzyskach w Londynie. W wieloboju (omnium) zajęła 11. miejsce. Zapisała się w historii jako pierwsza Polka, która wzięła udział w zawodach kolarstwa torowego na olimpiadzie.

W Rio wystartuje w wyścigu drużynowym na dochodzenie. Ma też szansę na udział w omnium.

? Muszę popracować nad regeneracją przed wyścigiem punktowanym [jedna z konkurencji w omnium ? red.]. Jest on ostatni, więc po sześciu konkurencjach człowiek już nie ma tak dużo siły ? mówiła niedawno Wojtyra.

Omnium kobiet poniedziałek, 15 sierpnia, wyścig drużynowy na dochodzenie kobiet czwartek, 11 sierpnia.

31-latek był na dwóch poprzednich IO. Najwyżej ? w Londynie ? był na 10. miejscu w sprincie drużynowym. Do Rio poleciał jako rezerwowy. Urodzony w Płocku zawodnik Piasta Szczecin to utytułowany kolarz torowy. Największy sukces odniósł w 2005 r., gdy z drużyną zdobył złoty medal mistrzostw Europy.

Szanse na występ w Rio ma niewielkie. Bukmacherzy za jednego dolara postawionego na jego zwycięstwo w sprincie indywidualnym płacą aż 151. Znajomi na jego profilu na Fb śmieją się, że to inwestycja warta ryzyka.

W konkurencjach drużynowych też mamy sportowców z naszych klubów, którzy wystartują w Rio de Janeiro. W reprezentacji Serbii zagra siatkarka Stefana Velijković, która od dwóch sezonów jest podstawową zawodniczką mistrzyń Polski ? Chemika Police.

Kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski Michał Kubiak pochodzi z Wałcza. Jest jedną z twarzy kampanii promującej Wałcz jako miasto mistrzów.

Do maja, przez pięć minionych lat, w handbalowej Pogoni występował rozgrywający reprezentacji polskich szczypiornistów Łukasz Gierak. Od nowego sezonu przenosi się do Bundesligi.