Przybysz&Przybysz
Natalia i Paulina Przybysz po długiej przerwie wyruszyły na wspólną trasę koncertową. W Szczecinie zagrają w Peronie 5
Dziś obie z powodzeniem prowadzą swoje solowe kariery. Idą ścieżkami, które są podobne, prowadzą je jednak w trochę inne muzyczne rejony.
Wiele lat temu startowały wspólnie, dzieląc scenę i śpiewając razem piosenki, które uwielbiała cała Polska. Najnowsza trasa ma być po części wspomnieniem tamtych lat, a po części pokazem tego, co obie wokalistki robią dziś.
Zespół, w którym siostry Przybysz, Natalia i Paulina, debiutowały na szerszych muzycznych wodach, to Sistars, formacja będąca na przekór ówczesnym modom, rewolucjonizująca w zasadzie cały polski rynek muzyczny i otwierająca go na zupełnie inne niż do tej pory gatunki. Kiedy grupa startowała, w Polsce dominowały przede wszystkim mniej lub bardziej gitarowe brzmienia, jej propozycja: inteligentny, wyrafinowany, nowoczesny pop, zawieszony gdzieś między r'n'b, soulem i hip-hopem, był prawdziwym szokiem. A jednak przyjął się od razu i sprawił, że o dwóch - wówczas jeszcze bardzo młodych - dziewczynach mówiła cała Polska.
Po rozpadzie zespołu jego wokalistki zaczęły działać na własną rękę. Starsza, Natalia, chętnie romansowała z gitarowymi brzmieniami, nie opuszczając jednak tak na dobre krainy soulowego frazowania. Młodsza, Paulina, bardzo skutecznie wypracowywała własną propozycję muzyczną, bliską nietypowemu, mocno soulowemu hip-hopowi.
O tym jak siostry brzmią razem na scenie, można się było niedawno przekonać za sprawą koncertów Krzysztofa Zalewskiego, prezentującego swoje wersje piosenek Czesława Niemena. Przybysz występowały z nim jako chórek. I być może ta współpraca zainicjowała pomysł wspólnego powrotu na scenę.
Niedziela, godz. 20, Peron 5, bilety 89 zł
Wszystkie komentarze